Efektowna kontra przy pięknym świetle. To chyba młody ptak. Czy krzykliwce krzykliwe są lęgowe w Twojej lokalizacji?

Dziękuję :)
Mam dwie lokalizacje. W jednej od kwietnia do czerwca było jakieś trzydzieści ptaków, w drugiej kilkanaście. Potem zniknęły z obydwóch. Niektóre były obrączkowane, więc można by odczytać skąd są - jak się ktoś zna. Nie zaobserwowałam ani jednego lęgu. Obserwowałam też parę na małym stawie. Była tylko jedna, samiec bardzo terytorialny, agresywnie nastawiony do niemego, który tam zalatywał. Tak jak się spodziewałam założyły gniazdo i odchowały cztery młode. Dużo szczęścia, gdyż na tym samym stawie poluje para rybołowów. Skutecznie pozbawiły lęgu trzy pary łysek. Zdjęcia młodych krzykliwych mam tylko na pamiątkę, bo rzadko wypuszczały się poza oczka w trzcinowisku.

O ocenie bym zapomniał. :)

Nic by się nie stało, ale dziękuję za pamięć :)

Panthomasie - nie rybołowy tylko błotniaki. Nie mogę edytować własnego komentarza, więc tu sprostowanie.

No właśnie. Ten rybołów mnie podkręcił i już chciałem się do tego ustosunkować, a tu sprostowanie. Byłaby świetna okazja do zdjęć. Z drugiej strony rybołów nie stanowiłby chyba zagrożenia dla lęgu. Nie to menu, ale pewności nie mam. Błotniak jak najbardziej. Też obserwuję u siebie. Mam nawet jakieś ujęcia na wypłyceniu, ale coś mi w nich nie pasuje. Snują się cicho i skrycie tuż nad trzcinowiskiem. Pojawiają się nie wiadomo skąd i znikają, wypatrując zdobyczy. Zupełnie inna metodyka niż bieliki. Te "gamonie" są widoczne zewsząd i sieją popłoch pośród stad łysek, czernic i innego ptactwa wodnego. Są jednak bardzo czujne
gdy gdzieś blisko przysiądą. Wszelaki ruch w "dziurze" czatowni je płoszy.

Rybołowa jeszcze nie widziałam.
Błotniaki miały gniazdo w trzcinowisku. Na wiosnę polowały obydwa, potem samiec, samica pewnie siedziała na gnieździe. Młodych nie widziałam, bo przerzuciłam się na polowanie na łąkach. Nie wiem jak te u Ciebie, ale moje lubią sobie pospać. Zaczynają latać dwie godziny po wschodzie, przestają tyle samo przed zachodem. Kiepskie światło jak na moje zamiłowania, więc odpuściłam temat. Fotki do folderu - "Ptaszki z moich wędrówek" :)

Rybołów kręcił się kiedyś na akwenie i mam jakieś dokumentacyjne ujęcia, ale kiepskiej jakości. Jako ciekawostkę dodam, że tego samego dnia i w tym miejscu widziałem albinotyczną jaskółkę, chyba dymówkę. odnalezienie tych zdjęć graniczy jednak z cudem. :)

Do jaskółek mam wyjątkowa słabość, często siadają na parapecie i zaglądają mi do pokoju. Jakby taka biała zajrzała pomyślałabym, że już jestem po drugiej stronie :)
Serio, to zazdroszczę widoku.
Ja z dziwnie ubarwionych widziałam żurawia z aberracją barwną, w czarno białe łaty. Zdjęcia mam, takie na pamiątkę.