"zapatrzony bezustannie w cel niewyraźny, daleki; w harmonię, w akord, w piękno ? idzie kolejno drogą hymnów i modlitw, marzeń i miłości, rozkoszy i zapomnień, buntu i bluźnierstwa, rozczarowania i rozpaczy i na koniec jedną tylko znajduje drogę wyzwolenia od wszystkich dysonansów - śmierć."
Cyt."Wiesz, ćwiczyć głębie ostrości to można na sztachetach od płotu :) tutaj troche inne założenie było. " Mam skromne pytanie do Autora. Jakie było założenie ?
by wreszcie odpocząć po trudzie wędrówki.
Publikuj