W gruncie rzeczy ( o ile podazamy tym samym nurtem mysli , co niekoniecznie musi byc pewne), to monolog.Najwazniejsze zyciowe rozmowy, jakie prowadzimy odbywaja sie w ciszy , sa toczone ze soba samym i nawet nie uczestniczy w nich symboliczna ,dzierzona w wyciagnietej dloni czaszka ( ktorej przeciez wcale wtedy nie bylo... ), natomiast pozostaje lustro duszy, a to srogi partner w dialogu..., nawet bardziej srogi niz Ty, WW ; ). Klaniam sie : )
publikuj !
Praca dobra, ciekawa...ale mnie osobiście zatrważa...
To jednak już temat na dodatkową dyskusję, na którą nikt nie ma ochoty ;)))
Chyba, że ma ? ;]