Słabiutka cała seria. Niby o czymś, ale jednak o niczym. Żadnych istotnych momentów, żadnych emocji. Tej mizerności reportażowej niestety towarzyszy brak ostrości, ciekawych kadrów i odpowiedniego naświetlenia. Ludzie nie są ludźmi z poglądami, ludźmi którzy chcą coś zakomunikować, lecz elementem wszechobecnego niekontrolowanego chaosu. Jestem na nie dla tego ujęcia jak i dla pozostałych z tego czteroczęściowego reportażu.
Mój szanowny przedmówca zwrócił uwagę na stronę techniczną reportażu, ja pozwolę sobie zwrócić uwagę na stronę merytoryczna reportażu, na jego treść:
Przy całym szacunku dla Autora reportażu i znając powagę sprawy pragnę zwrócić uwagę na:
Z tego reportażu wynika,że spotkanie odbyło się w szczerej i miłej atmosferze, a dyskusja była w duchu wzajemnego zrozumienia.
Tylko co do cholery w takim razie robi tam policja?
Czy przedstawiony taki obraz jest prawdziwy, mimo, że nie manipulowano przy obróbce zdjęć w sposób niedopuszczalny przy zdjęciach reportażowych. Pytanie do Sławka jeżeli czyta moja wypowiedź, czy ten obraz, ten reportaż pokazuje prawdę, a może to jest właśnie oszustwo? (dla wyjaśnienia już teraz słowo oszustwo jest li tylko i wyłącznie prowokacją)
Być może Autor przedstawia obraz taki jaki chciałby żeby był. Może jest to jego życzenie aby w ten sposób Polacy ze sobą w sprawach trudnych?
Osobiście tam byłem, swoje zdjęcia być może opublikuje w FF.
Widzę, że obaj poprzednicy chcieliby, by reporter kreował przekaz, pokazał coś więcej niż było. Pierwsza analiza oparta jest na błędnej tezie, że reportaż-dokument musi pokazywać emocje i spektakularne zachowania. Tyle mojego komentarza do niej.
Drugi Drogi kolego, po pierwsze z tych zdjęć nie wynika, że dyskusja była w duchu wzajemnego zrozumienia, nie wynika też, że w ogóle była jakaś dyskusja bo takiej nie było. Ale nie było też agresywnych zachowań, praepychanek ani bijatyk. Może właśnie dlatego, że było tyle policji. Postawienie sprawy przez kolegę jest postawieniem jej na głowie, zamiana skutku z przyczyną. Byłem tam prawie cały czas, mam wiele zdjęć a wybrałem najbardziej reprezentatywne. Pokazałem prawdę, tak jak to wyglądało. Było skandowanie haseł, była ironia, śmiechy i trochę drwin ze strony przeciwników (co widać na zdjęciach) oraz modły, śpiewy i okrzyki ze strony obrońców. Jeśli masz zdjęcia pokazujące agresywne zachowania, przepychanki czy bijatyki, pokaż je! Tylko bez manipulacji. Bo wiem, że jest pokusa "poprawienia" i uatrakcyjnienia rzeczywistości tak, by wyglądała zgodnie z założoną z góry koncepcją. Nie zgodzę się, że można przekaz uczynić bardziej obiektywnym przez montowanie różnych zdjęć metodą fotomontażu. Choćby dlatego, że robisz to Ty - dlaczego miałbyś mieć monopol na prawdę i obiektywizm?
Przy całym szacunku dla Autora reportażu i znając powagę sprawy pragnę zwrócić uwagę na:
Z tego reportażu wynika,że spotkanie odbyło się w szczerej i miłej atmosferze, a dyskusja była w duchu wzajemnego zrozumienia.
Tylko co do cholery w takim razie robi tam policja?
Czy przedstawiony taki obraz jest prawdziwy, mimo, że nie manipulowano przy obróbce zdjęć w sposób niedopuszczalny przy zdjęciach reportażowych. Pytanie do Sławka jeżeli czyta moja wypowiedź, czy ten obraz, ten reportaż pokazuje prawdę, a może to jest właśnie oszustwo? (dla wyjaśnienia już teraz słowo oszustwo jest li tylko i wyłącznie prowokacją)
Być może Autor przedstawia obraz taki jaki chciałby żeby był. Może jest to jego życzenie aby w ten sposób Polacy ze sobą w sprawach trudnych?
Osobiście tam byłem, swoje zdjęcia być może opublikuje w FF.
Drugi Drogi kolego, po pierwsze z tych zdjęć nie wynika, że dyskusja była w duchu wzajemnego zrozumienia, nie wynika też, że w ogóle była jakaś dyskusja bo takiej nie było. Ale nie było też agresywnych zachowań, praepychanek ani bijatyk. Może właśnie dlatego, że było tyle policji. Postawienie sprawy przez kolegę jest postawieniem jej na głowie, zamiana skutku z przyczyną. Byłem tam prawie cały czas, mam wiele zdjęć a wybrałem najbardziej reprezentatywne. Pokazałem prawdę, tak jak to wyglądało. Było skandowanie haseł, była ironia, śmiechy i trochę drwin ze strony przeciwników (co widać na zdjęciach) oraz modły, śpiewy i okrzyki ze strony obrońców. Jeśli masz zdjęcia pokazujące agresywne zachowania, przepychanki czy bijatyki, pokaż je! Tylko bez manipulacji. Bo wiem, że jest pokusa "poprawienia" i uatrakcyjnienia rzeczywistości tak, by wyglądała zgodnie z założoną z góry koncepcją. Nie zgodzę się, że można przekaz uczynić bardziej obiektywnym przez montowanie różnych zdjęć metodą fotomontażu. Choćby dlatego, że robisz to Ty - dlaczego miałbyś mieć monopol na prawdę i obiektywizm?