wrócę tutaj .. i zostawię swój głos na tak ... bo widzę w tym historię, podoba mi się to co dzieje się w różnych miejscach kadru ... i ten miś :)

Cieszę się Arturze, że dostrzegasz w tym zdjęciu to, co i ja dostrzegłem. Niestety, z tego co widzę, to za mało, aby nazwać tą fotografię dobrą. Publikując jakiekolwiek zdjęcie na FF, decyzja o tym, gdzie ono trafi zawsze jest dla mnie informacją zwrotną o jakości zdjęcia. I choć nie zawsze większość ma rację, to jednak zazwyczaj werdykt daje mi do zrozumienia, jakich tematów/podejść do streetu/konwersji zdjęcia itd. unikać. Zazwyczaj jest to dobra lekcja, ale w przypadku powyższego zdjęcia póki co nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego jest tak fatalne. Widocznie do pewnych kwestii muszę jeszcze dorosnąć. Pozdrawiam!

zgadzam się z Tobą ... uwielbiam za to ff, dlatego pozwalam sobie często wrzucać tutaj foty co do których sam nie mam pewności albo co do których chce się wręcz upewnić, że to nie jest dobre ... :)

wracając do tego zdjęcia ... tak, nie ma co ukrywać .... mocne cięcia i nazwijmy to dynamiczne kadrowanie ... nie pomagają.
Ok, dają bonus w postaci wlaśnie wrażenia dynamiki, bycia blisko, ale z drugiej strony ... odpychają, mogą być niezrozumiałe albo zbyt nachalne ...

Sam się zastanawiam nad tym co piszę, bo to raczej o pierwszym wrażeniu na to zdjęcie .. im dłużej się przyglądam i zaglądam w głąb, w ogóle nie dostrzegam i nie zastanawiam się nad kadrowaniem czy pod katem czy nie, ani nad cięciami ...

Może odpowiedzi należy szukać w tym, że jednak w odbiorze fotografii decyduje pierwsze wrażenie, a z tym walczyć się nie da ...

Zatem wychodzi na to, że trzeba szukać mocnego przekazu, sposobu na wyrażanie siebie, ale w nośnym, przyjaznym dla oka opakowaniu ... :)

pozdrawiam!

Widzisz, umieściłem to zdjęcie ze względu na mocne cięcia i kadrowanie myśląc, że są to jego mocne strony:D Oczywiście miś gra tu kluczową rolę - wszak nie codziennie można spotkać starszą osobę przechadzającą się z pluszakiem. Jak już wspomniałem, głosujący na FF nie są żadną wyrocznią, ale ich opinia daje pewien pogląd na temat odbioru zdjęcia przez ogół. I powiem Ci w sekrecie, że zazwyczaj, nawet jeśli na początku nie zgadzam się z werdyktem głosujących, to z biegiem czasu dochodzę do wniosku, że to, co trafiło do Ciemni to jednak niezła szmira:) Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą w jednej kwestii - treść w streecie w żadnym wypadku nie musi być przekazywana w nośnym, przyjaznym dla oka opakowaniu. Może kiedyś, przy okazji kolejnej dyskusji uda mi się rozwinąć ten temat. Tymczasem pozdrawiam serdecznie.

Autorze ... zgadzamy się, bo ja tez absolutnie nie myślę, że treść w streecie musi być przekazywana w nośnym, przyjaznym dla oka opakowaniu ...

To moje podsumowanie było doprawione goryczą ... W sensie, czy tylko w dobrym opakowaniu można sprzedać dobrą i dobrze treść ... ?

Jak widzisz, tutaj chyba właśnie to opakowanie nie zdobyło uznania czy nie trafiło w gusta ... a szkoda, bo ma w sobie ta fota interesującą treść ...

Ale temat jest interesujący i pogadać zawsze można :)

Piszesz, że trzeba szukać mocnego przekazu, ale w nośnym i przyjaznym opakowaniu. Dlaczego trzeba tak postępować? Dlatego, że takie są oczekiwania odbiorcy? Dlatego, że na FF to co ładne i błyszczące kupowane jest bez mrugnięcia okiem, a to co brudne i niekonwencjonalnie nie ma racji bytu? Wiem, że napisałeś te słowa z goryczą, ale wydaje mi się, że zamiast podporządkowywać się panującym tu normom, należy pokazywać street taki, jaki jest na prawdę - często rozmazany, krzywy, dziwnie pocięty i ze średniej jakości obróbką. Jak ciekawiej można by pokazać powyższą scenę? Podchodząc do kobitki z misiem od przodu z szerokim kątem i z lampą błyskową? A może odpalić dłuższy czas naświetlania, ustawić ostrość na kobiecie przy 70 mm i nacisnąć spust migawki jednocześnie kręcąc pierścieniem w stronę 24 mm? W obu przypadkach efekt byłby zapewne nie najgorszy. Jednak w streecie sporo jest przypadkowości. Gdybym zauważył kobietę wcześniej i byłbym odpowiednio przygotowany, wybrałbym któreś z powyższych rozwiązań. Całość trwała jednak ułamki sekund i zakończyła się strzałem z biodra. Cięcia są oryginalne z wyjątkiem wywalonego 1,5 - centymetrowego kawałka z lewej. Mz przypadek sprawił, że zarówno cięcia, przechył i to, co udało mi się zawrzeć w kadrze, stanowią o pewnej atrakcyjności zdjęcia. Piszę "pewnej", bo zdjęcie nie jest wybitne. Nie jest również dobre, ale w kategorii strzałów z biodra całkiem przyzwoite:)

Podsumowując uważam, że należy walczyć z tym głupkowatym stereotypem, że zdjęcie ma być proste, pięknie skadrowane z zachowaniem proporcji i zasad kompozycji, a przede wszystkim piękne i świecące, niczym ciało grubasa wysmarowane bejcą wygrzewającego się na plaży. Przy okazji tego zdjęcia są znalazły by się również inne ciekawe tematy do poruszenia - ot chociażby różnice w odbiorze tego samego zdjęcia przez różne osoby, ale o tym porozmawiamy innym razem, być może w cztery oczy:) Pozdrawiam

3*tak

Szokuje mnie i chyba nie tylko mnie to kadrowanie. Pytam się po co taki kadr? Jestem w tym momencie na jedną chwileczkę na FF dlatego nie analizowałem dokładnie dyskusji ale wydaje się być na pierwszy rzut oka sensowną. Zagłosuję na TAK i dam kontrę jakby przez przypadek znalazła się w ciemni. Arcydzieło to chyba nie jest ale na ciemnię na pewno nie zasługuje

W dyskusji zawarłem swoją opinię na temat kadru i cięć - jeśli masz ochotę, zapraszam do lektury. Pozdrawiam

KONTRA temu misiu ... :)

kontra z przechyłem 45 stopni ;)

fota zajebiste, aż dziwne że tu a nie do galerii trafiło

"aż dziwne że tu a nie do galerii trafiło"

ja w tym nic dziwnego nie widzę, miejsce w kontrze to więcej (dla niejednego) niż w GW :D