Urokliwe. Jak zatopione w bursztynie :)

Wszystko się zgadza - foki i kamień bałtyckie :-) Tylko niektóre kółka wybrakowane :-)

Teraz to już wszystko mi się kojarzy z pierogami...zwłaszcza w złotych bąbelkach. Ale czyż ta foczka z lewej nie wygląda jak pierożek?

No wygląda :-) Trzeba jakieś nowy typ złotego ciasta pierogowego przetestować - może z kurkumą, lub przed podaniem oprószone bursztynowym proszkiem ? Ale zastawiam te eksperymenty fachowcom :-)

Kółka nie dość że krzywe to jeszcze krzywo i chaotycznie powklejane. Jakby je z łąki jakiejś tępym scyzorykiem powycinał :) :) ;)
Bałtyckim foczkom mówimy TAK.

W wypożyczalni kółek zostały już tylko takie krzywe. Obsługo mi doniosła, że te dobre, okrągłe są wypożyczone przez jakieś panie i nie chcą oddać. Krzywo powklejane bo troszkę bujało ribem. Jednym słowem - katastrofa :-)
Za taka bardzo dziękuję :-)

Ja też byłam nad Bałtykiem, ale foczek nie spotkałam, a co dopiero zdjęcia im zrobić i to takie z nostalgicznym spojrzeniem!...Długo tak pozowały?

To nie są zdjęcia z plaży (choć czasem podobno może je tam spotkać) Jest taka wysepka w dość sporym oddaleniu od lądu (niedaleko Gdańska), gdzie jest ich kilkadziesiąt - tam popełniłem te krzywe kółeczka i pierogi :-)

Aaaaa to Autor wtajemniczony w mapę skarbu jest :) Pierogi to tylko przykrywka ;-)

To nie jest miejsce tajemne :-) Ale przy zachodzie słońca skarb złotem się mieni :-)

Chyba znam to miejsce...