Rzadko kiedy owady mi podchodzą. Zwykle oceniam je bardzo, że tak to ujmę "na sucho", bez emocjonalnego zaangażowania. A ten konik przyciąga moją uwagę na dłużej, japka mi się uśmiecha sama. Coś takiego fajnego w tym jest. Taka spójność, świetny kadr, piękne światło.
Kurcze chyba też kojarzy mi się z jakąś bajką z dzieciństwa, tylko za nic nie mogę sobie przypomnieć z jaką. ;)
Publikuj.
Kurcze chyba też kojarzy mi się z jakąś bajką z dzieciństwa, tylko za nic nie mogę sobie przypomnieć z jaką. ;)
pyk i fotka w GN ;]