Byłem na tak, chociaż daleki jestem od tezy, że to efekt zmian klimatycznych, a raczej zachłanności na surowiec drzewny oraz ignorowanie przez leśników ( jeszcze za PRL) zgodności gatunkowej drzew do ich wymaganych siedlisk, a co za tym idzie natura szybko się zemściła, kornik drukarz dokończył dzieła destrukcji...
Lubię, to zdjęcie...:)