Łączę się w bólu, lekko nie będzie... fota bolesna, jednak moc rodzi się w cierpieniu...:)))

Klik na prawo !

nigdy nie było i nie będzie lekko...

Dzięki, pozdro

W mojej głowie wojna... wieczna wojna,
myśli niespokojnych...
Czasami mam podobnie ;)

Lustereczko! Lustereczko! Powiedz przecie (...) :D
Publikuj!

Też mam nasrane, choć pewnie nie tak jak Ty.

Publikować.

Licytować się dzisiaj nie będziemy, za dużo we łbie...

dzięki

Inspirowałeś się trochę Witkacym w temacie lusterek?
Pytam, bo trochę siedzę (interesuję się znaczy) w wariacie Stasiu.

Stasia lusterka mundurowe znam doskonale...z całą pewnością gdzieś siędzi mi to w głowie, może w korze, może na podwzgórzu ;) - nie znam się byzt dobrze na tym.

Inspirowałem się z całą pewnością całą masą obrazów, które widziałem w swoim życiu jak i samym swoim życiem.

To przemiksowany ja z miksem tego co widziałem- z całą pewnością.

Witkacego wyjątkowo cenię z wielu powodów

W sumie, jeżeli mógłbym komuś tę pracę dedykować to chyba przede wszystkim jemu, i wszystkim polskim Mistrzom.

jak nie lubię dyptyków
-to tutaj nie wyobrażam sobie inaczej (znając tego drugiego:)
TAK

(niesamowite, wczoraj katowałem ten genialny utwór zastanawiając się pod
jakie kolejne foty by go podpiąć ...ale już po ptokach:)
a niech Cię;)

Przeczytałem ostatnio dobrą (wznowioną i uzupełnioną) biografię pióra Siedleckiej i zacząłem zeszłoroczne wydanie listów do żony, przygotowane przez Deglera.
Listy, to listy, wiadomo, trzeba czytać, natomiast "Mahatmę Witkaca" Siedleckiej polecam każdemu witkacomaniakowi. Artysta przedstawiony we wspomnieniach ludzi, którzy mieli szczęście albo nieszczęście go spotkać.
Znasz książkę?

znam tytuł...ale nie trzymałem niestety jeszcze w łapkach...
Skoro olecasz to z całą pewnością nieomieszkam się zapoznać :)

W ostatnim rozdziale szczegółowo opisana historia jego "pogrzebu" w Zakopanem. Groteska, jakiej sam by się nie powstydził.

No to tym bardziej muszę, bo nad własnym dość często myślę :))))


hehehe

Telefony:)