tematów: 127, postów: 1408
Forum: Fotografia
Strony:
2011-07-18 00:17:31
avatar_18
acrux aff

Postów na forum: 3975
Poziom konkursu uzależniony jest od poziomu Jurorów, tym samym jest wprost proporcjonalny do ich wiedzy i doświadczenia a wypadkową tego jest galeria wynikowa winietowo - hdrowa. Oczywiście nie zamierzam się porównywać do nikogo ale uważam, że najlepszym przygotowaniem jest udział w życiu takich portali jak ten bo można zderzyć się z opiniami wielu osób i na tej bazie dojść do własnych wniosków. Jurorzy pochodzący z wąskich grup, oglądający tylko wydruki też będą inaczej oceniać fotografię cyfrową. W tej chwili istnieje przekonanie, że winieta wzmacnia przekaz ale pytanie jest takie na jakiej bazie została ona osiągnięta? Moim zdaniem w większości wypadków chce się w ten sposób więcej zatuszować niż pokazać a generowanie sztucznych winiet staje się nagminne. Powoli dochodzimy do sytuacji skrajnych - Jurorzy nie przyzwyczajeni do hdr-ów są wręcz zafascynowani taką fotografią przy pierwszym zderzeniu i dlatego też widać to po wynikach konkursów. Niektórzy nie są też w stanie ocenić manipulacji komputerowej a w przypadku sędziowania dużych konkursów na ocenę zdjęcia ma się kilkanaście sekund, więc można powiedzieć, że wszystkie zdjęcia z przekazem od razu są skazane na porażkę. Jednakże rynek się tym nasyci (może kiedyś, choć na digart, gdzie większość dopiero zaczyna zdarza się nadal czytać kilkadziesiąt zachwytów pod słabym widoczkiem).

W naszym konkursie było bardzo dużo hdrów, winiet, kwiatków i słabych fotomontaży, w końcu odrzuciliśmy ponad tysiąc zdjęć.
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 09:40:27
avatar_138
fotonmatic

Postów na forum: 624
czyli całkiem zbędnie rozjaśniam rogi ;) to psuje rynek szkieł producenci optyki, patrzą... ;) pędzę do felietonów póki co
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 11:31:22
avatar_920
bartg

Postów na forum: 133
Zagadnienie jest raczej szersze - patrząc na różne galerie można odnieść wrażenie, że w wielu przypadkach nurt jest odwrotny od dążeń np producentów sprzętu. Od lat dostawcy naszych "narzędzi" dążą do tego, by maksymalizować jakość odwzorowania rzeczywistości. Twórcy z kolei idą w drugą stronę - od nakładania tekstur poprzez konwersję do BW po powrót do fotografii otworkowej.

W odbiorze zdjęć też rysuje się ten trend - to samo zdjęcie podane w kolorze, bez udziwnień cieszy się mniejszym zainteresowaniem niż ten sam obraz udziwniony poprzez wystylizowanie go na zdjęcie wykonane inaczej.

Te same trendy twórcze dotyczą fotografii analogowej - crossy, zaświetlenia, poszukiwanie przeterminowanych filmów czy wreszcie ich psucie poprzez przechowywanie "w odpowiedni sposób" :) To tez jest sprzeczne z dążeniem producentów do stworzenia materiałów możliwie bliskich doskonałości...

Nie twierdze że to jest złe - sam wiele prac pozbawiam koloru lub mocno przy nim gmeram - jak każdy z zabiegów takie nasze działania mogą wpłynąć na siłę oddziaływania obrazów, jednak dokąd to będzie sensowne?

Fotoferia też nie jest wolna od tego sposobu patrzenia na zdjęcia - wystarczy pośledzić... Wydaje mi się, że ten odwrót to coś na kształt odruchu obronnego przed natłokiem "zwykłych" zdjęć, potrzeba wyróżnienia swojej pracy... Jako że często fotografuję akty (które nie wiedzieć czemu - uważa się powinny byc czarno białe) przy kolorowych zdjęciach stykam się z opisanym zjawiskiem - czasem z uwagami, że czarno białe byłoby lepsze...
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 14:13:06
avatar_138
fotonmatic

Postów na forum: 624
[quote (marconi@2011-07-18 10:43:35)]

ja większą uwagę zwróciłem na czarno-białość naszej fotografii lub jak kto woli szaro-szarość. Pisałem już o tym przed kilkoma laty na innym portalu, że chyba nigdzie na świecie nie ma galerii tak przepełnionych B&W jak jest to w Polsce.
Jest to jakaś polska maniera? Boimy się koloru? a może uważamy, że kolor nie jest tak bardzo "art"?

Zgadzam się z Rafałem, że wiele zależy od doboru jurorów ale faktem jest, że ilość B&W w ogólnej liczbie publikowanych fotografii jest ogromna. W chwili kiedy piszę tego posta na pierwszej stronie Inferii więcej jest szarości niż koloru. Wybór monochromu w połowie tych prezentacji uważam za nieuzasadniony i robiony trochę na siłę.
Temat delikatnie mówiąc nie najlepszych konwersji pozostawiam już na inny wątek. [/quote]
Marconi z punktu widzenia kogoś kto bawi się kolorem jak i jego brakiem mam na to trochę inne od twojego spojrzenie, co rozumiesz przez to że bw jest nieuzasadnione? dla mnie kolor czasem bywa nieuzasadniony, kontrast i zgranie kolorów jest dla mnie bardzo ważny i staram sie korzystać z tego, natomiast jest cała masa scen które mam przyjemność kontemplować, w których kolor jest zbędny, kolor dla samego koloru nie znaczy nic, ba czasem kolor przeszkadza, zamiast skupiać się na saturacji dla saturacji wolę zagrać na tonach.
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 14:32:41
avatar_1407
vidi

Postów na forum: 63
fotografia b&w jest łatwiejsza - opanowanie koloru w kompozycji, zwłaszcza dynamicznej to wyższa szkoła kadrowania. Również edycja koloru wymaga więcej umiejętności. Oraz od dawna w amatorskim internecie istnieje przekonanie, że jak masz słabą fotkę to przerób ją na bw, będzie lepsza.
Choć w przytaczanych cytatach ja widzę kwestię szerszą, wykraczającą poza fot. monokolor. - to zjawisko powszechnego przeestetyzowywania zdjęć, czyli koncetracja wykonawcza jedynie na powierzchni obrazu i to w sposób prosty, efekciarski. Jest to trend odczuwalny w każdej tematyce, również zdjęcia 'pseudointelektualne' bazują na prostocie komunikatu i banalizacji treści oraz właśnie na 'uderzeniu' wizualnym. W efekcie istnieje w sieci masa fotografii 'uroczej', 'ładnej', 'efektownej' ale zupełnie nie mającej żadnego znaczenia dla wrażeń głębszych i tym samym są to obrazki niezapadające w pamięć... ale tylko dla tego, że takie właśnie obrazy przebijają się w powszechnych galeriach i są masowo oklaskiwane. Ma na to wpływ oczywiście tzw wrażliwość odbiorców, która kształtowana jest głównie przez massmedia... Nie dziwi więc, że obrazy potrzebują coraz mocniejszego uderzenia, widz przecież chce być zaskakiwany, wciąż bowiem ugania się za 'nowymi' doznaniami, to co 'już widział' albo widuje często nudzi go.
Niestety, ale fotografia 'powszechna' równa w dół... ale jestem ciekaw jak to będzie dalej, bo zdaje się, że powoli docieramy do ściany...
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 14:36:24
avatar_920
bartg

Postów na forum: 133
[quote (marconi@2011-07-18 13:18:45)]

zdaję sobie sprawę Bartku, że zagadnienie jest szersze a moje pytania zawarte w poprzednim poście ujmują sprawę zbyt ogólnikowo.
Odnieść chciałbym się jednak do zdania




[quote (bartg@2011-07-18 11:31:22)]Wydaje mi się, że ten odwrót to coś na kształt odruchu obronnego przed natłokiem "zwykłych" zdjęć, potrzeba wyróżnienia swojej pracy... [/quote]

no tak ale jakie to wyróżnienie jeśli 70% fotografii zaprezentowanych na stronie jest właśnie B&W?

Nie chcę być źle zrozumiany, nie jestem wrogiem monochromu i wiele czarno-białych fotografii jest zapisanych w mojej pamięci lepiej niż jakiekolwiek inne. Znam także autorów którzy wyłącznie prezentują swoje prace w palecie szarości i są "autorami" z wielkim nazwiskiem. Mam jednak to wewnętrzne przekonanie, że wiele fotografii trafia na galerie jako B&W zupełnie bezzasadnie. [/quote]

Ależ zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości - wydaje mi się, że ta potrzeba leży w nas, twórcach właśnie... Myślę że większość z nas "na zewnątrz" prezentuje pogląd, że tworzy dla siebie i swojej radości (i tak jest zapewne) ale nikt mi nie wmówi, że kiedy pokazuje zdjęcie nie liczy na jakąś dyskusję z nim związaną (nie mam na myśli ocena) bo dzieląc się czymś tak swoim liczymy na to, że ktoś to zapamięta.

Stąd też wydaje mi się bierze się wykorzystywanie środków, które w naszym mniemaniu uczynią zdjęcie innym niż większość, zapamiętywalnym - a że w wąskich grupach podobnie podchodzi do tego większa ilość osób to mamy to o czym mówisz :)

Sam czasami pozbawiam zdjęcie ciepła jakie daje kolor (w przypadku ciała), które moim zdaniem dodaje części moich zdjęć delikatności i intymności właśnie dlatego że w powszechnej świadomości dominuje studyjny akt niemal jako synonim czarno białej fotografii. A póki co by gdzieś tam się pojawić z lepszym czy gorszym skutkiem nie mam wyjścia jak w większości mieścić się w mainstream'ie :D (oby sie to kiedyś zmieniło) ;)

Zresztą do tego zjawiska można by też podpiąć estetykę - nie wiedzieć czemu bardzo często za sztukę wysokiego lotu uchodzą zdjęcia wypełnione smutkiem, ogólnym syfem (rozumienym zarówno w kontekście techniki jak i treści) - i tego chyba bardziej nie rozumiem niż przytoczonych wcześniej prób dowartościowania i uszlachetniania...
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 14:40:27
avatar_920
bartg

Postów na forum: 133
[quote (vidi@2011-07-18 14:32:41)]

fotografia b&w jest łatwiejsza - opanowanie koloru w kompozycji, zwłaszcza dynamicznej to wyższa szkoła kadrowania. Również edycja koloru wymaga więcej umiejętności. Oraz od dawna w amatorskim internecie istnieje przekonanie, że jak masz słabą fotkę to przerób ją na bw, będzie lepsza.
Choć w przytaczanych cytatach ja widzę kwestię szerszą, wykraczającą poza fot. monokolor. - to zjawisko powszechnego przeestetyzowywania zdjęć, czyli koncetracja wykonawcza jedynie na powierzchni obrazu i to w sposób prosty, efekciarski. Jest to trend odczuwalny w każdej tematyce, również zdjęcia 'pseudointelektualne' bazują na prostocie komunikatu i banalizacji treści oraz właśnie na 'uderzeniu' wizualnym. W efekcie istnieje w sieci masa fotografii 'uroczej', 'ładnej', 'efektownej' ale zupełnie nie mającej żadnego znaczenia dla wrażeń głębszych i tym samym są to obrazki niezapadające w pamięć... ale tylko dla tego, że takie właśnie obrazy przebijają się w powszechnych galeriach i są masowo oklaskiwane. Ma na to wpływ oczywiście tzw wrażliwość odbiorców, która kształtowana jest głównie przez massmedia... Nie dziwi więc, że obrazy potrzebują coraz mocniejszego uderzenia, widz przecież chce być zaskakiwany, wciąż bowiem ugania się za 'nowymi' doznaniami, to co 'już widział' albo widuje często nudzi go.
Niestety, ale fotografia 'powszechna' równa w dół... ale jestem ciekaw jak to będzie dalej, bo zdaje się, że powoli docieramy do ściany... [/quote]

Chyba Vidi po części rzucił swój punkt widzenia na moje ostatnie pytanie z poprzedniego postu - "bez pier...nięcia" nikt nie zechce o czyjeś twórczości mówić... Smutne to i mam nadzieję że ściana jest blisko.
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 15:16:32
avatar_1407
vidi

Postów na forum: 63
... a jeśli chodzi o mag. FOTO to chyba z ostatniego (ten z kotem w pralce) polecam wywiad z Marianem Shmidtem - mówi tam właśnie poniekąd o tym zjawisku, mówi też o tym jak się przed tym 'bronić' jako twórca i jako odbiorca...
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 21:56:40
avatar_113
hix aff

Postów na forum: 569
[quote (fotonmatic@2011-07-18 14:13:06)]

[quote (marconi@2011-07-18 10:43:35)]

ja większą uwagę zwróciłem na czarno-białość naszej fotografii lub jak kto woli szaro-szarość. Pisałem już o tym przed kilkoma laty na innym portalu, że chyba nigdzie na świecie nie ma galerii tak przepełnionych B&W jak jest to w Polsce.
Jest to jakaś polska maniera? Boimy się koloru? a może uważamy, że kolor nie jest tak bardzo "art"?

Zgadzam się z Rafałem, że wiele zależy od doboru jurorów ale faktem jest, że ilość B&W w ogólnej liczbie publikowanych fotografii jest ogromna. W chwili kiedy piszę tego posta na pierwszej stronie Inferii więcej jest szarości niż koloru. Wybór monochromu w połowie tych prezentacji uważam za nieuzasadniony i robiony trochę na siłę.
Temat delikatnie mówiąc nie najlepszych konwersji pozostawiam już na inny wątek. [/quote]
Marconi z punktu widzenia kogoś kto bawi się kolorem jak i jego brakiem mam na to trochę inne od twojego spojrzenie, co rozumiesz przez to że bw jest nieuzasadnione? dla mnie kolor czasem bywa nieuzasadniony, kontrast i zgranie kolorów jest dla mnie bardzo ważny i staram sie korzystać z tego, natomiast jest cała masa scen które mam przyjemność kontemplować, w których kolor jest zbędny, kolor dla samego koloru nie znaczy nic, ba czasem kolor przeszkadza, zamiast skupiać się na saturacji dla saturacji wolę zagrać na tonach. [/quote]
Pełna zgoda Fotonmatic, jeśli oczywiście robi się to z pełną premedytacją. Często jednak wszyscy widzimy próby ratowania jakiegoś ujęcia za pomocą konwersji do bw. Cóż ...zwykle są to próby średnio udane. Pomijając sprawy konkursowe, a skupiając się na "światku" portalowym-bardzo często tak jest.
Stara zasada mówi,że fotografia musi być bardzo dobra w kolorze,żeby wyszło z niej dobre bw (oczywiście nie generalizujmy bo i tu są wyjątki) ,jednak coś w tym stwierdzeniu jest zasadnego.
Po prostu słabego zdjęcia nie uratuje ani bw, ani winieta...I o tym wiele osób jednak zapomina.
Cytuj zaznaczenieCytuj post
2011-07-18 22:46:52
avatar_1859
almansur

Postów na forum: 70
kurcze ciagle mam wrazenie ze mnie obgadujecie ;)
Cytuj zaznaczenieCytuj post
Strony:
Control black i Control white
z felietonów Tomasza Pawłowskiego
Linki są zamieniane automatycznie. W komentarzach nie działają znaczniki HTML. Zamiast nich skorzystaj ze składni Markdown: **pogrubiony tekst** _pochylony tekst_

This page was created in 0.03593111038208 seconds