2018-04-13 17:21:05
Pozwolę sobie napisać moją pierwszą analizę na tym portalu, mam nadzieję, że wstrzelę się w wymogi i nie popełnię żadnej (większej) gafy.
Zacznijmy więc od początku:
- dbałość o kończyny górne - niezbyt dobrze wygląda, gdy na poważnym portrecie człowiek sprawia wrażenie jakby miał kikuty zamiast rąk. Palce zostały idealnie w obu rękach amputowane, pozostawiając jedynie swego rodzaju "stożki".
- ułożenie modela - obecnie Pan Hrabia pięknie wypina swoje pośladki w kierunku widza. Być może taka nonszalancja nawet pasowałaby do jego tytułu, ale niestety (ze względu na zastosowaną ogniskową?) udo obecnie wygląda na monstrualnej wielkości i jest pierwszym co rzuca się w oczy w kadrze.
I ostatnia rzecz, która spowodowała, że nie mogłem przejść obojętnie wobec tego zdjęcia - paprochy na skanie. Ja rozumiem, że w niektórych kadrach ich zostawienie może być pewnym środkiem artystycznym, może być wartością dodaną do kadru. Tutaj to tylko bałagan i lenistwo autora, bo wystemplowanie tych kilku nitek zajęłoby raptem parę chwil. Pozostawienie takiego nieporządku po swojej pracy (przecież skan to kolejny proces przetwarzania zdjęcia, jak każdy inny) to brak szacunku dla widza. Podejście autora na zasadzie, cyt: "Naleciało to zostało" tylko to potwierdza. Od zdjęć powinniśmy wymagać staranności, a nie podejścia "przewróciło się, niech leży". Tego typu śmieci w kadrze tylko przeszkadzają i psują estetykę, wszak samo zdjęcie wywołane jest bardzo czysto. Dla mnie pozostawienie takiego nieładu jest równoznaczne z niewystemplowaniem paprocha na matrycy, a bo jak był, to niech sobie jest.
Ta ostatnia sprawa dla mnie dyskwalifikuje to zdjęcie, choć skoro już trafiło do niskiej, to pozwolę sobie nie dać żadnej oceny.
Pozwolę sobie napisać moją pierwszą analizę na tym portalu, mam nadzieję, że wstrzelę się w wymogi i nie popełnię żadnej (większej) gafy. Zacznijmy więc od początku: - dbałość o kończyny górne - niezbyt dobrze wygląda, gdy na poważnym portrecie człowiek sprawia wrażenie jakby miał kikuty zamiast rąk. Palce zostały idealnie w obu rękach amputowane, pozostawiając jedynie swego rodzaju "stożki". - ułożenie modela - obecnie Pan Hrabia pięknie wypina swoje pośladki w kierunku widza. Być może taka nonszalancja nawet pasowałaby do jego tytułu, ale niestety (ze względu na zastosowaną ogniskową?) udo obecnie wygląda na monstrualnej wielkości i jest pierwszym co rzuca się w oczy w kadrze. I ostatnia rzecz, która spowodowała, że nie mogłem przejść obojętnie wobec tego zdjęcia - paprochy na skanie. Ja rozumiem, że w niektórych kadrach ich zostawienie może być pewnym środkiem artystycznym, może być wartością dodaną do kadru. Tutaj to tylko bałagan i lenistwo autora, bo wystemplowanie tych kilku nitek zajęłoby raptem parę chwil. Pozostawienie takiego nieporządku po swojej pracy (przecież skan to kolejny proces przetwarzania zdjęcia, jak każdy inny) to brak szacunku dla widza. Podejście autora na zasadzie, cyt: "Naleciało to zostało" tylko to potwierdza. Od zdjęć powinniśmy wymagać staranności, a nie podejścia "przewróciło się, niech leży". Tego typu śmieci w kadrze tylko przeszkadzają i psują estetykę, wszak samo zdjęcie wywołane jest bardzo czysto. Dla mnie pozostawienie takiego nieładu jest równoznaczne z niewystemplowaniem paprocha na matrycy, a bo jak był, to niech sobie jest. Ta ostatnia sprawa dla mnie dyskwalifikuje to zdjęcie, choć skoro już trafiło do niskiej, to pozwolę sobie nie dać żadnej oceny.