avatar_10085 meczata


2024-12-05 08:25:45
Trochę podobna do naszej, ale widać że nie dba o dietę ;) Dodatki roślinne na duży plus.


2024-12-04 18:34:04
Wielka szkoda. Ponoć są zagrożone wyginięciem. Mam nadzieję, że to nie ludzie przyczynili się do jej śmierci, tylko czas był na nią.


2024-12-04 18:19:56
Widziałam tą pierwszą. Piękna...B.O. ją zwą :) Innej nie znam :) Czekam zatem.


2024-12-04 18:09:45
Bardzo dziękuję :) A jak u Ciebie. Coś się pojawiło ciekawego na wodzie? Nic nie meldujesz :)


2024-12-04 17:59:41
Las sosnowo, świerkowy z domieszką starych dębów i młodych buków. Sporo zwalonych, spróchniałych drzew. Może już poznałam podopiecznych. Za pierwszym razem w tej miejscówce, były sikorki wszystkich gatunków u nas dostępnych, siedem pełzaczy i kowaliki. Dzięcioły stukały w kilku miejscach. Dzisiaj cisza. Bardzo niestabilne stworzenia. Może przed wieczorem słabo żerują. Rano zawsze więcej się dzieje. Nie wiem, czy coś fotograficznie z tego wyniknie, ale zawsze pozostanie piękny spacer, a ptaszki będą miały pełne brzuszki. Sama radość. :)


2024-12-04 16:59:55
Ale piękne ujęcie. Dobrze, że tu zajrzałam, bo by mnie ominęło. Jakość może nie genialna, ale i tak sobie przygarnę w ul:) U mnie dzisiaj totalna pustka. Jednak dwie laski orzechowe obżarte do gołego. Chyba rano zjadły, jak mnie nie było, Wieczorem z pełnymi brzuchami spały gdzieś w swierkach :)


2024-12-04 15:46:06
Bajeczne warunki, to i obraz bajkowy :) Dziękuję i pozdrawiam :)


2024-12-03 17:17:40
Jak dla mnie trochę dużo tego dołu, ale i tak bajeczna odsłona. Publikuj


2024-12-03 16:55:22
Szron mnie zmylił. U mnie w południe już biało nie było. Rano było cudnie. Szron okazał się przekleństwem. Próbowałam podejść daniele, zmrożone liście dębu tak trzaskały, że z kilometra było mnie słychać. No cóż, gdyby daniele były hodowlane... :)


2024-12-03 16:33:31
Miło wracać do tej pięknej pracy, szczególnie w ponury dzień :) Gratulacje!


2024-12-03 16:24:13
Tak szybko pobiegła, że nie zdążyłam zagłosować. Złoty medal dla Suni i Autora za refleks :) Widzę też miałeś piękne warunki wczoraj. Psia fotka zamiast innych czy oprócz?


2024-12-02 12:41:01
Z ptakami jak i z innymi zwierzakami wszystko zależy od miejsca. Na peryferiach Wrocławia, gdzie mieszkałam ptaszki były przyzwyczajone do ludzi i karmników. Na balkon poza pospolitymi gatunkami przylatywały w zimie dzwońce, a nawet grubodzioby. Na wsi gdzie mieszkam od kilku miesięcy, wróble boją się karmnika. Sikory w godzinę zorientowały się do czego on służy. Wróble i mazurki od dwóch tygodni jedzą pod karmnikiem to co sikorki z niego wywalą. Dziś byłam w lesie, gdzie spotkałam wcześniej czubatkę. Była znowu, ale 500m dalej. Trzyma się ze stadem innych sikor, mysikrólików i pełzaczy. Fotki z daleka, wysoka, tylko na pamiątkę. Czekam na zimę, mam nadzieję, ze będzie łatwiej coś na dole trafić. Póki co tropić będę daniele. To właśnie przykład zwierzaka , który w niektórych miejscach w UK daje podejść sobie pod nos, a w naszych lasach jest niezwykle płochliwy. Pozdrawiam :)


2024-12-01 21:02:13
Mam jednego w ogrodzie. Przerzuca liście pod różami i nigdy nie rusza się dalej. Przerażają go sikorki, których żeruje u mnie ze czterdzieści. Bardzo lękliwy i nieśmiały osobnik mi się trafił.


2024-12-01 20:17:43
Wiem, wiem. Bez soli i nie wędzone. A dopytam jeszcze skoro głowę zawracam. Widziałeś kiedyś przy tych łupinach rudziki, albo strzyżyki? Te chyba nie gustują w tłuszczu.


2024-12-01 20:01:19
Obejrzałam sobie wszystkie. Super karmniki, a przy okazji niczego sobie fotki ptaków. Coś czuję, że zamiast pichcić przed świętami będę topić słoninę i łupać orzechy. Nie wiem co na to rodzinka, ale ptaszki na pewno będą zachwycone :) Dziękuję za podrzucenie mi kilku świetnych pomysłów. Teraz tylko wyczaruj zimę, proszę :) Bo jak będzie jesień do wiosny, to sama będę te ptasie smakołyki jadła :)


2024-12-01 19:54:54
Odwieczny problem braku czasu. Tyle by się chciało robić, a życie tylko jedno. Bobry mam wrażenie są już wszędzie. Miałam raz okazję chwycić jednego za ogon , bo zasnął na brzegu stawu. Ułamek sekundy mu wystarczył żeby się obudzić i śmignąć do wody. Do dziś cieszę się, że nie odgryzł mi palców. Ciekawość kiedyś mnie zgubi :)


2024-12-01 19:39:15
Ja powiesiłam taką gotowa tubę - tłuszcz plus nasiona i orzechy. Dwa dni wisiała i znikła. Zastanawiam się, czy drapieżnik mógł ją porwać, czy jakiś dowcipniś spacerowicz ją zabrał . Ważyła 350 g i w dodatku porządnie umocowana grubym sznurkiem. Kokosowa łupina z tłuszczem pewno więcej wazy, to może nie zniknie tak szybko. Chyba na łańcuchu metalowym umocuję tym razem :)


2024-12-01 19:13:18
Dziękuję za gwiazdkę pasującą do scenerii :) Nie myślałeś , żeby połączyć zamiłowanie do wody z fotograficzną pasją. O fotografii podwodnej myślę. Pod wodą jest tyle fascynujących stworzeń. Morsy jakieś na przykład ;) :) Ja dzisiaj miałam szczęście podziwiać wieczorową porą polującą wydrę. Ależ to jest potwór żarłoczny. W dodatku miała na oko prawie metr. Strach wejść w trzcinowisko. Mam nadzieję, że u Ciebie nie ma takich bestii :)


2024-12-01 18:35:40
Genialny pomysł i jak widać skuteczny. Jak mnie leń jesienny kulinarny opuści to może sobie takie zrobię. Jaki tłuszcz dawałeś?


2024-12-01 18:27:18
Teraz można kupić wiele wartościowych produktów dla ptaków. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem do szkolnego karmnika pakowało się co popadnie. Wolę nie myśleć, ile ptaków przepłaciło to rozstrojem żołądka, albo i gorzej. Albo te tony chleba dla kaczek lądujące w wodzie. Biedne ptaki... Teraz to mają raj. Dlatego się wybredne zrobiły :)

1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11    >  >>  >|

This page was created in 3.9568901062012 seconds