Nie kupuję kompozycji - wyraźnej w niej niekonsekwencji między stroną lewą i prawą.

Gdybym dał mniej prawej,uciął bym skrzydło.

W takim przypadku najlepiej odpuścić sobie czasem zdjęcie

Teraz pewnie bym tak zrobił,ta fotka ma dla mnie wartość sentymentalną :) To jedno z pierwszych moich zdjęć makro,jakie zrobiłem i do tego nowo nabytą lustrzanką Olympus E-3 w czerwcu 2008 roku.
To oczywiście w niczym mnie nie usprawiedliwia,no chyba że brakiem wiedzy :)
Pozdrawiam

Autorze, źle mnie zrozumiałeś, nie sugerowałem większego cięcia prawej. Podstawowa niezgrabność kompozycji polega na tym, że prawa strona jest mocno cięta, a lewa przeciwnie.
Kompozycja zwykle nie lubi, gdy z jednej strony jest gęsto i pocięte, a z drugiej elementy w całości i do tego jeszcze otoczone gładką pustką.
Nie rozważam w ogóle specjalistycznych niuansów związanych z techniką makro. Sam się w kategorię nie bawię. Na każde zdjęcie patrzę po prostu jak na fotografię, niezależnie od tematyki. Moje uwagi są więc ogólno-fotograficzne. Kompozycja to kompozycja - jest albo jej nie ma, nie ważne czy to robal, czy modelka, czy krajobraz.

Aha,rozumiem,dzięki za komentarz.
Pozdrawiam

jak się poczciwy olympus spisuje? niezniszczalna maszyna :-)

Już nie używam ale był to pierwszy system jaki miałem,pierwszego Olka zakupiłem w 2006 roku,był to Olek E-1 Można było się nim w razie W obronić i spokojnie dalej fotografować :)
System Olympusa pozostawił mi najlepsze wspomnienia ze wszystkich innych jakie używałem,można by długo pisać.
Obecnie ujeżdżam Canona :)
Pozdrawiam