Nie za bardzo rozumiem dzieci w kadrze, ni to foto dzieci, ni krajobrazowe, nie stanowią wg. mnie też elementu dajacego punkt odniesienia co do wielkość/skali obiektu bo stara krypa jako to krypa...to nie tankowiec czy Titanic. Niby mocny punkt, linia prowadząca z rogu itp. itd ale jako całość mi się to nie składa, brak korelacji. Taka moja interpretacja foto. Pozdr.

W kategorii "dziecko" obecność dzieci w kadrze jak najbardziej uzasadniona ;)
Warto było wyczekać lepszy moment i zadbać o kolorystykę ubioru.
W tym wydaniu zrobił się taki spacerowy pstryk.
Fantastyczne miejsce. Warto do tematu podejść jeszcze raz.

No właśnie też się zastanawiałem czy dzieci w kadrze to dobry ruch. Ostatecznie ok.

Zgadzam się z wcześniejszymi komentarzami.

Po swojemu ujmę to tak: W zdjęciu brak mi wyraźniej i sensownej narracji.

Spacerowy pstryk... hmm
W sumie racja, tyle tylko ze dzieci po wysluchaniu historii "Ediego" postanowiy go uwolnic (jak widac: rece pelne roboty czyt. blota).
Piraci raczej nie przejmowali sie tym co nosza, wazne ze cos tam bylo, oslonilo od wiatru i chlodu.
Starsza piratka sie akuratnie rozglada po horyzoncie czy jakies klopoty sie nie zblizaja...
Fascynacja dzieci (piraciat) byla na tyle duza ze musielismy do Ediego wrocic rowniez na drugi dzien, juz z lopatkami itd...
Dla przykladu fotografia ktora wplywa na wyobraznie a pochodzi z domowego zacisza i brak w niej jakichkolwiek "gadzetow" podrozniczych
a jednak...
http://www.fotoferia.pl/photo/166046/s/najnowsze#

Rozumiem, że dla ambitnej osoby taki odbiór fotografii może wydać się nieco krzywdzący, jednak ta w linku mnie uwiodła (na tyle, że ją pamiętam) powyższa niestety nie.

Ta z linku jest świetna.