Pomogło?

@gryzzli
Jacku, to nie koniec tej serii. Jednak zdradzę, że na koniec usłyszałem dobre słowo od Jacka. Ja dzięki m.in. Jackowi, który był jedną z osób mi pozujących w sanatorium, wróciłem do fotografowania po 2 letniej przerwie. W następnym roku zaczynam kurs terapeuty zajęciowego. Pozdrawiam .

Interesujące, jak cała seria.
Dla lepszego efektu proponuję takie figury na łące robić. Świetnie to robi na duszę i ciało :)

@meczata Były i będą robione. Już widzę kleszcza jak się cieszy :)

Kleszczy za wiele nie ma za to komarów miliony. Proponuję sesje w moskitierze :)

@meczata to u mnie dużo kleszczy na łąkach, więcej niż w tamtym roku. Jednego złapałem niedawno, ale od razu, zanim rozgościł się, wyciągnąłem. Dodatkowo jakiś kleszcz imigrant afrykański dotarł do Polski. Większy od naszych i aktywnie poszukujący krwi z bagażem dodatkowych choróbsk. Jeszcze go nie widziałem na żywo, ale filmiki na you toube pokazują go w pełnej krasie. Coraz cieplej u nas, więc imigrantów tego typu będzie więcej. Z dwojga złego wolę komara. Także przyciąć :) Dobry pomysł z tą moskitierą, muszę wypróbować ;)

Dzięki za odpowiedź, teraz wiem że pomogło. Muszę ja się tam wybrać.

@gryzzli Jacek jest tak, że są różne rodzaje terapii zajęciowej. Może to być prosty i najzwyklejszy spacer, może to być terapia oparta na malarstwie, ceramice, rękodziele , plastyce, rzeźbie może to być również choreoterapia, muzykoterapia itd... czyli zajęcia związane ze sztuką. W Sanatorium w którym byłem jest dużo muzykoterapii, choreografii i ogólnej terapi zajęciowej. Nie ma w ramach kursu terapeuty zajęciowego czegoś takiego jak fototerapia. Jak rozmawiałem z terapeutami i psychologami w sanatorium, to powiedzieli mi, że fototerapia to jest coś nowego, czego jeszcze nikt wcześniej nie robił. Po prostu metoda nowatorska. Po kursie terapeuty zajęciowego chciałbym stworzyć coś takiego jak fototerapia. Wbrew pozorom obraz fotograficzny jaki tworzymy ma bardzo duży związek z psychologią oraz ma moc oddziaływania na człowieka. Ma taki wpływ już w momencie, kiedy z kimś rozmawiamy na temat zrobienia tej osobie portretu, w trakcie procesu robienia oraz w momencie spojrzenia na samego siebie, wgłąb siebie, na efekt końcowy. Uważam, że jest to proces, który pobudza ludzi do aktywności, zmiany obrazu samego siebie (czasami bardzo do tej pory pokrzywionego) oraz podniesienia poczucia własnej wartości. Dlatego chciałbym tę metodę rozwinąć. Sam po sobie wiem jak fotografia pomaga w życiu. Potrafi koić rany. Pozdrawiam.

@gryzzli a miejsce sanatorium Wysowa Zdrój oczywiście Ci polecam. Świetna kadra. Mi trafili się także super ludzie, którzy tam przyjechali jako kuracjusze. Niebawem tam znowu będę i już doczekać się nie mogę :)