Na Fotoferii od dawna widze, ze dyskusji o fotografii jest coraz mniej. Komentarze, ktore cos realnie wnosza - krytyczne, retoryczne, rozwijajace- zdarzaja sie jak na lekarstwo. Dlatego podjelam kiedys decyzje, ze bede bardziej aktywna. Bede komentowac, pisac szczerze- zarowno wtedy gdy zdjecie mi sie podoba, jak i wtedy, gdy widze w nim cos, co mozna nazwac bledem lub slaboscia tego zdjecia. W koncu taka jest idea tego portalu: wymiana mysli, spojrzen, doswiadczen. Pomyslalam, ze moze inni uzytkownicy rowniez dolacza do komentowania i bedzie super, tak jak kiedys.

Niestety, zetknelam sie z czyms, co z fotografia i sztuka nie ma nic wspolnego. I ta prawda musi tutaj wybrzmiec. Kiedy napisalam krytyczny kometarz pod jednym zdjeciem- w granicach merytoryki- reakcja nie byla dyskusja ani polemika, tylko atak personalny. Uzytkownik zamiast odniesc sie do zdjecia i mojego pod nim komentarza, posunal sie do utworzenia falszywego konta na Facebooku, zeby mnie szykanowac i obrazac. Nie chodzilo juz o zdjecia- padly obelgi kierowane takze w strone mojej mamy, ktora czesto przywoluje w swoich wpisach, bo jest dla mnie autorytetem i kims kto nauczyl mnie patrzec na swiat. Takie uderzenie ponizej pasa wykracza poza jakakolwiek krytyke artystyczna.

Rozumiem, ze fotografia bywa czyms wiecej niz tylko hobby- ze dla wielu z nas to czesc tozsamosci, pasji, ambicji, pracy, prestizu. Ale ktos kto ucieka sie do takich zachowan i nie posiada odwagi cywilnej by polemizowac na forum, jest zwyklym maluczkim tchorzem.

Boli mnie, ze zamiast rozmow i uczciwej wymiany zdan, pojawia sie zawisc, zazdrosc, a czasem wrecz chec zniszczenia drugiego czlowieka. To nie jest rywalizacja na argumenty ani na kadry- to jest atak personalny, ktorego konsekwencja jest atmosfera strachu i milczenia.

Nie podaje tutaj nazwiska czy nicka tego czlowieka, choc wiem kto stoi za tym hejtem. Nie podaje, poniewaz po pierwsze nie chce znizac sie do takiego poziomu. Niech sobie ten czlowiek zyje i bedzie szczesliwy- moze przy okazji czytajac ten komentarz, cos sobie przemysli. Po drugie nie o jednostke tu chodzi. Chodzi o mechanizm, ktory niszczy cala wspolnote. Bo jesli krytyczny komentarz prowadzi nie do dyskusji, ale do hejtu poza portalem, to znaczy, ze cos w tej kulturze rozmowy bardzo sie zepsulo.

Wciaz wierze, ze Fotoferia zasluguje na cos wiecej- na przestrzen dialogu, nie na pole walki, gdzie zamiast argumentow uzywa sie obelg. I naprawde chcialabym, zebysmy na Fotoferii potrafili wrocic, do tego co w tej pasji najwazniejsze: rozmowy, refleksji, uwaznosci- zamiast zawisci i agresji.

Dziekuje za Galerie Niska. One Love. Pozdrawiam serdecznie.

https://www.youtube.com/watch?v=Bwu3ryY9-kA&list=RDBwu3ryY9-kA&start_radio=1

Gdyby każdy z nas logując się na portal, za każdym razem poświęcił kilkadziesiąt sekund na napisanie chociaż jednego komentarza pod którymkolwiek ze zdjęć, to może trochę poprawiłoby to obecną sytuację. Logowanie, rozejrzenie się po pracach tu publikowanych, przeczytanie tego co piszą inni, ocenianie, kontrowanie (już nie mówię o analizowaniu) oraz publikacja własnej pracy zabierają nam powiedzmy minimum kilka/kilkanaście minut. Nie widzę za bardzo dobrej wymówki dla której nie moglibyśmy coś dać od siebie więcej, aniżeli tylko brać... to na prawdę tylko kilkadziesiąt sekund dodatkowej aktywności, która dla tego miejsca dobrze by zrobiła, a myślę, że korona z głowy nikomu z tytułu takiej aktywności by nie spadła. Dzieje się jak się dzieje niestety... szkoda.