nie publikuj

Ze tak zapytam rutynowo, cóż takiego w tych trzech zdjęciach opublikowanych tutaj przeze mnie, bo to ich wszystkich niniejszy mój komentarz się tyczy, jest tak złego , że tak bardzo zdecydowanie reagujesz na nie? One nie niosą przekazu artystycznego w najmniejszym nawet stopniu, one jedynie pokazują że nie wszystko wokół nas jest gładkie, piękne i pachnące. Rozumiem że nie musi się podobać, nawet mnie się nie podoba i wiem że szybko podążą do ciemni, ale nie o to w tym chodzi. Raczej spodziewałem się jakiejś konstruktywnej polemiki niż takie reakcji od Ciebie zwłaszcza. Tak, od Ciebie, bo to ty akurat walczysz o zrozumienie tego co komu w duszy gra. Niech więc wszystko własnym torem podąża i pozdrawiam serdecznie. Autor.

Drogi Autorze,

po pierwsze, przechodze menopauze, stad moja drazliwosc i zdecydowana reakcja
:-) po drugie, rozumiem Twoja intencje- chec pokazania, ze swiat nie sklada sie jedynie z obrazow gladkich, estetycznych i latwych do przyjecia.

Fotografia ma prawo byc surowa, bolesna czy odpychajaca- taka jaka bywa nasza rzeczywistosc. Nie neguje samego podejscia, ale pozwol, ze sprecyzuje co wzbudzilo moja krytyke.

Problemem nie jest to, ze zdjecie to jest "brzydkie" czy " nieprzyjemne w odbiorze". To sa czesto wrecz atuty fotografii dokumentalnej czy konceptualnej. Problemem jest brak jasnego punktu ciezkosci- czegos, co z tej surowosci uczyniloby swiadomy komunikat, a nie przypadkowa rejestracje fragmentu swiata. Tego uczy sie fotograf wraz z nabywanym doswiadczeniem i rozumiem, ze mozesz tego jeszcze " nie czuc". Ale kiedys poczujesz. Surowa sciana, zardzewiala brama i kawalek psiej obecnosci - same w sobie to elementy nawet ciekawe, ale tu nie zostaly ujete w sposob , ktory nadawalby im wage symboliczna czy wizualna. Obraz zatrzymuje sie na poziomie DOSLOWNOSCI i nie przechodzi dalej, nie zostawia pola na interpretacje.

Publikacja fotografii powinna niesc za soba chcoby minimalny slad intencji estetycznej czy narracyjnej. Jesli tego brakuje, zdjecie zaczyna wygladac bardziej jak przypadkowy zapis niz swiadoma wypowiedz.

Pozdrawiam Cie Autorze i mam nadzieje, ze jestes usatysfacjonowany moja odpowiedzia.

Dziękuję za uświadomienie mi mojego braku świadomości fotograficznej, cokolwiek to znaczy.

Ojej... aż tak? Porażka. W sumie ściany tam często bywają mokre, również gdy deszcz nie pada. Te miejsce powinno być okamerowane, ale czy to by coś dało? Śmiem wątpić. Taki jest poziom niektórych ludzi. Wszystko zniszczą.

Nie chodzi w sumie o tę kupę, ale wiesz, ona nie była świeża, trochę tam się zasiedziała. Czy tam się nie sprząta?

Nie bywam tam codziennie, więc nie wiem. Kiedy jestem na Grodzkiej to czasami tam zajrzę. Raz lepiej, raz gorzej jest. Nie wiem od kogo zależy ewentualne sprzątanie tego miejsca. Miejsce te to punkt żelazny dla foto ślubnych.

Mogłeś dać znać, że będziesz w Lublinie, z chęcią bym się spotkał. Podjechałbym, bo ja w Lublinie nie mieszkam. Aczkolwiek lata studiów i czegoś tam jeszcze spędziłem właśnie w tym mieście :)

Byliśmy grupą, ale jeszcze tam wrócę, to się zamówimy. Pozdrawiam

Rozumiem. Jasne, dawaj znać. Pozdrawiam.

Po swiadomosc fotograficzna w tej kategorii street udalabym sie do portfolio uzytkownika: @ brownsville , na przyklad...

Jeżeli uznam za stosowne to na pewno skorzystam.
Pozdrawiam.

MOJ JACKU KOCHANY !!!! :-)

CYCKI MI SFOTOGRAFUJ A NIE KUPY :-) :-)

Ja już jestem po przekwicie i cycki mnie przestały interesować

gadu, gadu, cycki przestaly interesowac, nie wierze...

Tak jak Ty po menopauzie...

no wiem, zauwazylam, martwi mnie to w sumie, ale mi zrobisz te foty kiedys? Obiecales? Zanim grawitacja...no wiesz...

Dobrze jest na razie jak zauważyłem, nie trzeba jeszcze niczym podpierać, więc zrobimy foty.

Bardzo sie ciesze. :-) Bookuje sie na w grudniu, po poludniu :-) pozdrawiam.

Odpozdrawiam

Pomyślałem sobie o kupie cycków. ;)

Glodnemu chleb na mysli. Kupa smiechu z wami :-) Pozdrawiam jeszcze raz.