Długo to już trwa, zdecydujcie się.

Festina lente.

Co miałeś popsuć, popsułeś.

Publikuj. Intrygujaca twarz i gra slow. Oby, oby...

Dzięki za wsparcie, może w przyszłości opowiem więcej o moim modelu :)

Az sie troche zawstydzilam, bo moj komentarz nie mial na celu udzielenia wsparcia.Fota sie broni sama, ale ok, napisze co mnie tutaj zatrzymalo.
Aby sportretowac czlowieka spotkanego przypadkiem, w drodze, aby chcial on uchylic przed nami maske ( bardzo mi sie ten wieloznaczny element na zdjeciu podoba! ), nalezy wzbudzic jego zaufanie. Proste. Tyle tylko ze, ktokolwiek probowal fotografowac w warunkach barier jezykowych, rasowych, religijnych, obyczajowych, mozna by tak wyliczac w nieskonczonosc, ten wie, ze czesto sa to przeszkody nie do pokonania. Przepraszam, nie wiem kim jest Autor/ Autorka , moze hipnotyzerem, magikiem, ktory otwiera ludzkie wnetrza, ot tak na pstrykniecie z palcow.
Piszac ten komentarz bazuje tylko na swoich skromnych doswiadczeniach i bardzo doceniam, to co sie udalo na powyzszym zdjeciu osiagnac. Ten czlowiek uchylil przed Toba rabka swojej historii, ktorej mozemy sie teraz wspolnie domyslac. Kazdy po swojemu..Czy zyje w swoim kraju, a moze jest w drodze i szuka dopiero swego miejsca w swiecie? Jeden zobaczy w jego oczach figlarny usmieszek, inny bol i cierpienie, jeszcze inny...no wlasnie , ilez tutaj historii sie plecie..Troche sie rozgadalam, wybacz. Czekam na prawdziwa historie tego pana. Na pewno nas zaskoczy. Pozdrawiam.

Szanowny Kolego,
Czytam już kolejny raz Twoje komentarze i nie wiem jak Ci odpowiedzieć, brak mi słów. Chylę czoła.

Pozdrawiam.

Wstyd, wcisnelam przez pomylke raz jeszcze. Juz zapomnialam , jak tu wszysto dziala.

Nie wiem , jak tego klona wymazac...Az sie troche zawstydzilam, bo moj komentarz nie mial na celu udzielenia wsparcia.Fota sie broni sama, ale ok, napisze co mnie tutaj zatrzymalo.
Aby sportretowac czlowieka spotkanego przypadkiem, w drodze, aby chcial on uchylic przed nami maske ( bardzo mi sie ten wieloznaczny element na zdjeciu podoba! ), nalezy wzbudzic jego zaufanie. Proste. Tyle tylko ze, ktokolwiek probowal fotografowac w warunkach barier jezykowych, rasowych, religijnych, obyczajowych, mozna by tak wyliczac w nieskonczonosc, ten wie, ze czesto sa to przeszkody nie do pokonania. Przepraszam, nie wiem kim jest Autor/ Autorka , moze hipnotyzerem, magikiem, ktory otwiera ludzkie wnetrza, ot tak na pstrykniecie z palcow.
Piszac ten komentarz bazuje tylko na swoich skromnych doswiadczeniach i bardzo doceniam, to co sie udalo na powyzszym zdjeciu osiagnac. Ten czlowiek uchylil przed Toba rabka swojej historii, ktorej mozemy sie teraz wspolnie domyslac. Kazdy po swojemu..Czy zyje w swoim kraju, a moze jest w drodze i szuka dopiero swego miejsca w swiecie? Jeden zobaczy w jego oczach figlarny usmieszek, inny bol i cierpienie, jeszcze inny...no wlasnie , ilez tutaj historii sie plecie..Troche sie rozgadalam, wybacz. Czekam na prawdziwa historie tego pana. Na pewno nas zaskoczy. Pozdrawiam.