http://cudnemanowce.wrzuta.pl/audio/aI1pHKpDBnh/pod_buda_-_wizyta_u_malarki

portret w entourage'u... i to w jakim ;)

a gdzie sztalugi, oleje, terpentyna i blejtramy

maki jak u Kenzo :)

wszystko tu mnie chwyta, kapcie z obcasami zaś najbardziej. i kolory! kolory!

jestem za...i ten piec kaflowy;D...oj miało sie te ciepłe cudenko;)

Nie mam wpływu na to jak żyją ludzie, jak urządzają swoje pokoje.

Klaudia jest uczennicą klasy maturalnej Liceum Plastycznego im. Antoniego Kenara w Zakopanem.

A piosenka Pod Budą - faktycznie lepsza od zdjęcia. W końcu napisał ją artysta a nie jakiś tam fotopstryk.

ściema niespójna ... malarka nie wiesza kiczu na ścianie za 20 zeta, nie czyta takich książek i nie używa pilota .. pędzelki wyciera się zawsze o spodnie,nie ma zwitków papieru toaletowego do suszenia pędzli. Tło ciągnie się palcami i suszy na ręce a olej farbi skórę :))). Po śladach na podłodze że niby tam sztaluga .. zatem pościel taka czysta a trzepie się przecież to gdzie kropki ?? jakoś słabo to poukładane

Nie mam ochoty z Tobą wchodzić w konwersację. Na pewno wiesz lepiej.

Jak już to w dyskusję na bank się nie zgodzimy w racjach i byłoby przeciąganie .. na strony. Pozdrawiam

Nie użyłem słowa "konwersacja" przez przypadek. Dyskusja z kimś, kto nie wie, co pisze jest z gruntu niemożliwa.

nie wie ?? opisałem wygląd warsztatu którego na obrazie nie ma .. więc czego się doszukujesz autorze. W moim odczuciu niespójne i koniec. Może można było pokazać inaczej .. nie wiem nie widziałem nie byłem .. tyle z mej strony.

Moja macocha jest malarką, grafikiem, pisarką ikon. Raczej nic w siebie nie wyciera. W sypialni ma czyste łóżko, w garderobie uprane ubrania. W kuchni przyprawy a w zamrażarce pół dzika.

Posługujesz się zestawem stereotypów Maka i myślisz, że świat posłusznie się powinien do Twoich lichych wyobrażeń dopasować.

Bzdura.

Gdybym nazwał pracę "Wizyta w pracowni malarki" to miałbyś rację. Nawet postarałem się łopatologicznie dać podkład muzyczny, żeby wyjaśnić o co mi chodzi w tej pracy. Widać - za mało łopatologicznie.

Jak stereotypów ? jak mam to w domu więc bez szablonów książkowych jednak .. no i bez dzika. U znajomych nie inaczej. Czy ja komuś coś narzuciłem autorze nie sądzę . Każdy widzi jak widzi a tak widzę ja .. nie pozwalasz na interpretacje i wyrażanie ?? dlaczego ??

z łopata mam mało wspólnego więc może dlatego nie skumałem .. nie .. nie odczytałem :)))

...

to ja napisze tylko publikuj do Zakopanego mam blisko a z Goralami zyje ze Hej :)

:) trudno autorze.

takie trochę nie na miejscu te wszystkie zarzuty ... to jej świat, a jeśli nawet nie jej, to wyobraźnia autora ... w żadnym z obu wypadków nie musi to być spójne, nie musi być poprawne, nie musi być wiarygodne nawet ... wystarczy, że jest prawdziwe ... a jest.

Gdybym to nie był pokój malarki i gdyby na krześle nie siedziałaby malarka ciemnia była by pewna... więc co tak na prawdę zmienia "ta" malarka w kadrze? Co ma w sobie magicznego słowo "malarka"?

Artystka jak się patrzy, i w pozie, i w wymowie. Tak się właśnie powinno komentować na portalu - na boso - bo kontakt z podłogą daje poczucie uziemienia.

Bdb

acrux ja komentuje z nogami w powietrzu... :D

też mam to w domu i o ile tylko warunki lokalowe pozwalają to nie wyobrażam sobie spać w oparach terpentyny i olejów... "uczennica liceum plastycznego... nie bardzo może być malarką..." oj i tu śmiem się nie zgodzić... T co wisi na ścianie moze tam być z różnych powodów. Maka i Mikolyo z całym szacunkiem tutaj wasze komentarze czytam trochę jak co Ty k.. wiesz ja jestem artystą to wiem jak to jest... a już najbardziej śmieszy mnie tekst, że malarka nie używałaby pilota... Tak dziewczyna powinna stać przy sztaludze koniecznie z Talensa w ręce końska 14 Koh-i-noor i paleta ze sklejki... inaczej się nie godzi zdjęcia zrobić...

Wreszcie, ktoś to napisał - bo samemu mi nie wypadało.

Klaudia pochodzi z małej wioski pod Krakowem. Zdjęcie zostało zrobione w jej domu rodzinnym, w jej pokoju. W trakcie roku szkolnego mieszka w bursie w Zakopcu. Może tam mam bardziej "artystycznie". Do tego co wisi na ścianie, nie zamierzam się odnosić - choć sam spytałem. I teraz wiem. Ale nie jest to miejsce do roztrząsania takich dedali.

o wystroju domu rodzinnego żony nie bedę się wypowiadał nawet a na stancji zanim jeszcze została żoną, nie wisiały ani jej obrazy ani grafiki ani rysunki, ani nawet moje badziewne fotki, różne oj rożne rzeczy wisiały a ruszyłbyś cos... i mnie tam oficjalnie też nigdy na noc nie było bo nie mogło być ;) Znajomi maja piękna drewnianą chatkę, jeszcze chyba nadal bez łazienki, wszystko w drewnie kredens z białego zdarty do czystego, rzeźby w ogródku, pracownia w sieni 2mx1m ( no teraz jest komórka) ale jak to ups! jest internet, a plastikowe płyty cd zalegające w regale z deski gryzą go jednak mniej niż korniki- to tak do pilota

:]

świetna praca, bardzo dobrze utworzony klimat, Duże TAK z mojej strony