Kobiety z plemienia Mursi (południowa Etiopia) słyną z tego, że posiadają nacięcie pod wargami. W tym powstałym miejscu są umieszczane drewniane lub gliniane krążki często zdobione kolorowymi wzorami.Zbiegiem czasu i lat krążki te wymieniane są na coraz to większe, aż do rozmiaru nawet około 35 cm.

jezu masakra ,tzn nie fota, tylko to cos pod wargami ;)

Dobry i ciekawy reportażowy portret,
opis stanowi interesujący dodatek do fotografii,
publikuj... :)

Bardzo na tak publish

Rozwijając wątek krażków za wikipedią:

"Im większy krążek w wardze kobiety, tym bardziej jest ona atrakcyjna w oczach plemienia i tym więcej krów jest skłonny oddać jej rodzinie mężczyzna, chcący się z nią ożenić. Czasem mężczyźni toczą walki o wybrankę na śmierć i życie. Pojedynki te prowadzone są przy użyciu kijów.

Nie wiadomo dokładnie skąd wziął się zwyczaj umieszczania glinianego krążka w wardze kobiety. Prawdopodobnie owa forma samookaleczenia stosowana była z obawy przed łowcami niewolników, którzy porywali afrykańskie kobiety i wywozili je do haremów. Według innych poglądów krążek miał odstraszać złe duchy, mogące przedostać się do wnętrza człowieka przez usta. Jednak najbardziej rozpowszechniona jest opinia, że kobiety Mursi wyglądają właśnie tak, aby nie budzić pożądania mężczyzn z innych plemion afrykańskich. Mursi nie znają pocałunków - właśnie z powodu owych krążków."

Tak masz racje nie chciałem się rozpisywać zbyt wiele tutaj ale jak ktoś chce to może poczytać na ten temat na mojej stronce: http://www.fotoel.eu/?s=111&p=7

Przenikliwe, dumne spojrzenie!. Bardzo dobra fota!

Biorac pod uwage krazek i uszy, przypuszczam ze jest bardzo atrakcyjna kobieta.

Chyba się zakochałem lecz nie mam kija do obkładania faworytów

Przechlapane mają te dziewczyny,ilekroć oglądam programy podróżnicze i na dodatek o tym plemieniu to smuci mnie fakt że nadal to jest czynione. No ale co zrobić, tak tradycja i rytuał.

Niedawno komentowałem zdjęcie czarnoskórego dziecka z nieopanowanym tłem i otoczeniem, tutaj mogę napisać podobnie - jest ciekawy model to POŁOWA sukcesu, druga połowa zależy już od fotografa - i to w jego gestii leży kilka kwestii.

Tutaj roli fotografa widzę niewiele - tło to pnie i zielone liście, słabo rozmyte konkurujące wręcz z modelem.
Światło zupełnie byle jakie - wygląda jakby fotograf zupełnie nie zwrócił na nie uwagi, bo to co istotne znajduje się w cieniu, reszta jest w ostrym słonecznym świetle, a wystarczyłoby ciut inaczej go ustawić, lub z innej perspektywy podejść i chociaż trochę więcej wyciągnąć z tych warunków.
Następnie 1/3 kadru to czerwono biały koc/szmata - rozumiem, że ciężko być może jest manipulować takimi elementami w trudnych warunkach, ale tutaj przychodzi umiejętność kadrowania - znów rola fotografa, i komponowania.

To co tutaj widzę to bez obrazy - bezmyślne pstryknięcie ciekawego modela/modelki.

Muszę zgodzić się rexem :(
Bardzo niski poziom zdjęcia - sama "egzotyka" nie powinna wystarczać...
Takie ujęcia określam mianem "turystyczne" :/