marcinkesek - kawałek historii prawdziwego przyjaciela. Pies, którego kawałek historii chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć wabi się Tuptuś. Wiem, że w pewnym sensie nasza przyjaźń była takim trochę przeznaczeniem (może myślicie, że teraz żartuje, ale tak n


Bezprawne wykorzystanie Fotografii jest naruszeniem praw autorskich do niej przysługujących egzekwowanym na drodze sądowej.
marcinkesek - kawałek historii prawdziwego przyjaciela. Pies, którego kawałek historii chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć wabi się Tuptuś. Wiem, że w pewnym sensie nasza przyjaźń była takim trochę przeznaczeniem (może myślicie, że teraz żartuje, ale tak n
Statystyki zdjęcia
Data publikacji:2012-04-21
Odsłon: 957
Komentarzy: 28
Ocena:
Liczba ferii:46
Analiz: 0
Ulubionych: 1
Kontra: 0
Publikacja w FB: TAK
 
Technika wykonania zdjęcia -
Format zdjęcia -
avatar_406
marcinkesek

kawałek historii prawdziwego przyjaciela


Kategoria zdjęcia: DOC:Reportaż/Dokument



Pies, którego kawałek historii chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć wabi się Tuptuś. Wiem, że w pewnym sensie nasza przyjaźń była takim trochę przeznaczeniem (może myślicie, że teraz żartuje, ale tak nie jest). Tuptuś od małego mieszkał u sąsiadów jednak zawsze podszedł do siatki ogrodzeniowej aby się ze mną przywitać no i oczywiście abym mógł go trochę przekupić przekąską.. :) Mijały dni i przyjaźń coraz bardziej narastała i czasami coraz częściej lądował w naszym ogrodzie. W końcu po tych kilku tygodniach postanowiłem zapytać sąsiadów czy nie chcieliby zamiast niego jakiegoś innego psa. Normalnie bym tego pewnie nie zrobił, ale Ci sąsiedzi chcieli dać go na łańcuch (takiego psiaka). Oczywiście na początku nie zgodzili się, ale nie poddawałem się i raz po raz próbowałem ich przekonać, że znajdę im lepszego psa,k tóry bardziej od Tuptusia nada się na łańcuch (chociaż i tego tak naprawdę nie chciałem). Pewnego dnia wychodząc na pole po prostu zamarłem.. Piesek był na łańcuchu i leżał bardzo smutny spoglądając na mnie swoimi ślepkami.. Wtedy już po prostu nie mogłem wytrzymać i zacząłem błagać sąsiadów, aby go mi zostawili.. Poprosiłem brata żeby do nich zagadał, bo lepiej znał się z tym sąsiadem..

P.S. ciąg dalszy tej historii w komentarzach pod zdjęciem,bo w opisie zabrakło miejsca..


 
avatar_406
2012-04-21 14:25:22
marcinkesek
Zgloś do moderacji
Poszedł tam podczas mojej nieobecności w domu i jak wróciłem to byłem wniebowzięty gdyż brat już na naszym ogrodzi bawił się z psem.. Poszedł z pieniążkiem i flaszką ;) do sąsiada i w końcu odetchnąłem z ulgą :) tak się wszystko zaczęło.. Tak zaczęła się prawdziwa przyjaźń.. Trzymaliśmy się praktycznie cały czas razem. Można powiedzieć, że rozumieliśmy się lepiej niż czasem my ludzie sami z sobą poprzez słowa.. Wspominam go do dzisiaj, bo był zawsze moim wiernym kompanem w każdej mojej podróży plenerowej i zawsze kiedy tylko brałem aparat do ręki to on już wiedział, że będzie przygoda i od razu wybiegał przed drzwi żeby mu je otworzyć. W samochodzie też zawsze był przede mną i mógł ze mną jeździć na okrągło z pyszczkiem wychylonym przez szybę. Od kiedy mieszkał u nas w domu to był wiernym kompanem podczas moich plenerów.. Tutaj przypomina sobie przede wszystkim 2 z nich..

c.d poniżej..

avatar_406
2012-04-21 14:25:47
marcinkesek
Zgloś do moderacji
Nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz zabrałem go w miejsce gdzie pięknie widać Tatry (Gliczarów Górny). Był to równocześnie pierwszy plener gdzie Tuptuś widział góry z bliska. Gdy tylko otworzyłem drzwi mój pupil od razu zwrócił się w kierunku Tatr, przysiadł i tak siedział przyglądając się im z dobre 10minut. Niesamowite zrobiło to na mnie wrażenie i mogłem to porównać tylko z tym jak sam nie raz siedziałem przed świtem np. na Trzech Koronach czekając na światło.. Tak właśnie to wyglądało:

http://img256.imageshack.us/img256/5008/kopiakopiadsc8792.jpg

Kolejnym wspomnieniem był plener w burzową noc. Tej nocy udowodnił mi, że nawet burza mu nie straszna. Przygotowując się do zrobienia zdjęcia, czyli po otworzeniu klapy bagażnika i ustawieniu aparatu na statywie mój pupil od razu ustawił się w kierunku burzy z zaciekawieniem się jej przyglądając. W pewnym jednak momencie kiedy burza zaczęła zmierzać prosto w naszą stronę popatrzył na mnie swoim przenikliwym spojrzeniem jakby chciał powiedzieć "wystarczy na dzisiaj, zmywajmy się stąd"..

avatar_406
2012-04-21 14:26:14
marcinkesek
Zgloś do moderacji
Piszę wszystko w czasie przeszłym gdyż Tuptuś zaginął w styczniu tego roku. Po prostu poszedł i już nie wrócił.. Szukałem go wiele razy w wielu już miejscach, ale przepadł się bez śladu.. Przypuszczeń jest wiele, ale najgorsza jest właśnie ta jedna wielka niewiadoma-gdzie jest, czy żyje i czy jeśli żyje to jest mu dobrze tam gdzie może być.. Taka właśnie jest historia mojego prawdziwego przyjaciela.. Ciągle jednak wierzę, że kiedyś jeszcze się odnajdzie i będzie jak dawniej..


Zdjęcie obrazuje jego prawdziwość-wzrok ciekawy Świata i prawdziwa radość w nim drzemiąca była jego znakiem rozpoznawalnym.. Oto właśnie jest mój prawdziwy Przyjaciel- TUPTUŚ

avatar_576
2012-04-21 15:19:04
skogurmadur
Zgloś do moderacji
fajna i smutna historia-daje publikuj dla tuptusia z nadzieja ze sie odnajdzie.Pozdrawiam

avatar_4943
2012-04-21 15:21:06
robin74r
Zgloś do moderacji
na tak ...

avatar_1563
2012-04-21 16:40:43
radek
Zgloś do moderacji
Fajny "miękki" psiak - na TAK ;)

avatar_916
2012-04-21 16:47:26
wibednar
Zgloś do moderacji
podobnie mam z kotami, po dwóch trzech latach wychodzą i nie wracają. Może pies, może sidła? Raz tylko "Dyrektor", tak się wabił, wrócił po pół roku ale tylko po to aby za kilka dni znowu zaginąć.

avatar_467
2012-04-21 19:42:02
alicjawa
Zgloś do moderacji
publikuj przyjaciela :)

avatar_4170
2012-04-21 23:08:20
yyou
Zgloś do moderacji
naprawdę wzruszająca historia i przyjemne zdjęcie...publikuj

avatar_916
2012-04-22 01:24:58
wibednar
Zgloś do moderacji
oceniam
witaj

avatar_3593
2012-04-22 02:25:22
pic
Zgloś do moderacji
oceniam
historia poruszająca, zdjęcie natomiast słabe
ja to widzę tak (pozwoliłem sobie) >
http://i461.photobucket.com/albums/qq338/przem-tm/96673ccd049ee325bbf58d3009be52ff_max.jpg

avatar_423
2012-04-22 06:18:53
dzikie_wino aff
Zgloś do moderacji
oceniam
za całokształt dla Waszej dwójki

avatar_18
2012-04-22 09:14:42
acrux aff
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_4943
2012-04-22 09:43:02
robin74r
Zgloś do moderacji
oceniam
za całokształt również

avatar_631
2012-04-22 10:15:16
miromx
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_113
2012-04-22 11:38:28
hix aff
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_513
2012-04-22 12:55:51
arturs
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_593
2012-04-22 13:42:38
carriedbythewind
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_121
2012-04-22 14:24:05
nikon19
Zgloś do moderacji
oceniam
Jestem bardzo wzruszony... piękna historia widać, w tym co piszesz jest uczucie.. szukaj TUP-TUŚ-a nie poddawaj się.!!

avatar_2295
2012-04-22 15:09:38
pouln
Zgloś do moderacji
oceniam
Wersja @pic`a lepsza.
Z przyjemnością przeczytałem.
Mam nadzieję że się odnajdzie

avatar_576
2012-04-22 15:14:48
skogurmadur
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_406
2012-04-22 16:01:06
marcinkesek
Zgloś do moderacji
pouln: wersja pic nie opowiada historii o jego psie... u mnie jego wersja obróbki jest za ciemna i nie pasuje mi do osobowości mojego psa.. Dziękuje wszystkim,którzy dotrwali w tej opowieści do końca..

avatar_743
2012-04-22 18:28:58
akci aff
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_670
2012-04-24 22:41:00
ostry
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_956
2012-04-28 21:12:44
terda
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_5445
2012-05-08 00:17:01
magstermagic
Zgloś do moderacji
Słabizna, zresztą na tej stronce ręka rękę myje zupełnie jak w polityce...Szkoda gadać

avatar_4341
2014-03-19 15:40:31
andrzej08 aff
Zgloś do moderacji
oceniam

avatar_342
2014-05-12 15:24:53
michal_w aff
Zgloś do moderacji
oceniam


This page was created in 2.5440330505371 seconds