Dzieciaki z kotkiem zapewne myślały, że tylko one załapią się w kadrze (dlatego takie ściśnięte). Podoba mi się trzeźwość umysłu Autora, który pokazał również ich kolegę i zaciekawionego kotem psa. Uważam to zdjęcie za doskonały portret dziecięcego podwórka. Dużo się tu dzieje co świetnie oddaje klimat tego miejsca. Należy też zwrócić uwagę na relacje między fotografem a ściśniętymi dziećmi, kotem a psem, chłopczykiem na rowerze, który prawdopodobnie chciał się również załapać na zdjęciu a nawet w oddali na ciotkę Kryśkę (o ile tak na potrzeby tej analizy mogę pozwolić sobie nazwać tą panią) wieszającą pranie. Ja głosuję na tak dla GN a może i nawet dalej...?

No nie wiem, do mnie nie przemawia głównie z powodu przeładowania kadru. Tak naprawdę to ciężko stwierdzić gdzie tu głowni modele. Od lewej do prawej jest ich bez liku :)

Brak przewodniego motywu jak dla mnie.

mz za szeroki kadr odejmuje duzo uroku scence

klasa

faaajny szeroki kadr (mi sie podobywują szerokie bo sam nie koniecznie potrafię szerokimi)

jakieś te dzieciaczki przestraszone...fotografa?

ha! dobre, a drugi plan (wypięty człowiek sięgający po pranie(?)i dziecko to taki kwiatek do kożucha. Dynamiczna scena. Rozróżniam relację: dzieci z kotkiem -fotograf, chłopiec na rowerze,pies - dzieci z kotkiem, no i wspomniany wcześniej chłopiec i wypięta pupa człowieka przy praniu :)

wszystko wydaje się być we właściwym miejscu no i sympatyczne dzieciaki - jestem za :)

swietne!

Klasa !

ja na tak... podwórkowe życie, i jeszcze zwierzaki..! :)

Fajne jest!:)

wracam i wracam...jestem na tak, ale bardziej przekonuje mnie relacja psa z kotem, niż dzieci z fotografem :)

Dobre, jestem ZA :)

to zdjęcie żyje... wspaniala scenka wszystko pięknie w kadrze się mieśći

świetne ... ileż tu się dzieje ...:)

świetne zdjęcie. klimatyczne podwórko jak z lat mojej młodości:)