Nadszedł wieczór, a więc pora najbardziej odpowiednia, aby przyjrzeć się odsłonie tego typu. Późnowieczorowa fotografia lubi klimat, ale też odpowiednie światło. A właściwie jego niewielkie natężenie ;). W tym przypadku najbardziej podoba mi się kadr. Widać, że miejsce nie jest łatwe do prawidłowego skadrowania. I nie chodzi mi o kompozycję, ale o jego dużą skalę i przestrzenność. Sam niejednokrotnie spotykałem się z podobnym problemem i wiem doskonale, że niełatwą sztuką wybrnąć jest z tego tematu z zadawalającym skutkiem ;). Tutaj jest bardzo fajnie . Wszystko dobrze spasowało ;). Następnym elementem na duży plus jest klimat, który moim skromnym zdaniem można by spróbować jeszcze wzmocnić. Sprawa o której już wspomniałeś ;). Wiadomo, że wszystkim i tak nie dogodzi, ale warto poprzesuwać w tą i z powrotem. Właściwie niepotrzebnie to piszę, ponieważ Autor doskonale wie z czym "to się je" ;). Podłoga: jak dla mnie jest ciut za "szorstko". Miejscami skałki nie wyglądają dobrze. Dużym plusem jest ilość detalu. Jakby na to nie patrzeć, nagromadzenie wszelakiej maści elementów, faktur i detali przy ujęciu tego typu, w tych warunkach i przy takiej wadze pliku może powodować pewne trudności i bolączki ;). Kolorki moim zdaniem odpowiednie do pory dnia w której powstawało zdjęcie. Ja bym może ciutek niebieskości z podłogi pościągał i poszukał głębszej jej odmiany na nieboskłonie. Ale to już kwestia gustu i osobistych upodobań ;). Aby, nie być gołosłownym kilka słów napisałem. Nie żeby szukać dziury w całym, bo nie tędy droga. Chciałem pokazać, jak ja odbieram to, skądinąd bardzo fajne i oryginalne zdjęcie :).
Pozdrawiam serdecznie Autora :).
pozdrawiam ;)
Pozdrawiam serdecznie Autora :).
P.S. I fajnie "eska" wyszła :).
:)
Jakims cudem umknęło wczesniej