Bardzo chaotyczna praca. Zestawienie dwóch zdjęć miało dać pewne lepsze zrozumienie akcji. Tak jednak MZ się nie stało. Pierwsze zdjęcie o płynie w pojemniku, Druga o wylewaniu wody z łodzi? Znowu w pierwszej pracy dałbym w lewo obiektywem i starał się uchwycić postać rybaka (skoro już ona jest ostra), A tak mamy obciętą dłoń, człowieka bez głowy. Ja na nie.

Ja również podzielam uwagi przedmówców. Dodam jeszcze, że jakkolwiek pochyły horyzont morski uchodzi w zdjęciach reporterskich, to takie złożenie dwu zdjęć z pochyleniem w przeciwne strony dało śmieszny efekt załamania linii tegoż horyzontu.

dziękuję za opinie :-) ja uważam, że obydwa kadry, jako część reportażu, samodzielnie jak i w zestawieniu są dobre (nie piszę tego na przekór Wam, spodziewałem się że nie przejdą ze względu na tzw.'nieszablonowość')

Przyznam, że pierwsza odsłona tryptyku w cyklu "rybacy przy pracy" posiadała opowieść i ciekawe motywy. Rozumię intencje autorskie pt. "Co autor chciał pokazać?" - Tutaj widzę bardzo ubogie spojrzenie w kadrach dyptyku, które nie pozwala mi na zaspokojenie mojej ciekawości i podziwianie proponowanego przekazu. Bardzo przekonywujące są również (i nie bez znaczenia) komentarze -szczególnie: slaekol i da tomala.

ok. faktycznie nie sprawdzałem w 'gazecie', nie mam takiego doświadczenia. sprobuje popatrzeć/przemyśleć z tej perspektywy. dzięki ;-)

Nieszablonowość zazwyczaj jest zaletą a reguły są po to by je łamać ale to łamanie musi czemuś służyć. Tu niestety tego nie dostrzegam, przykro mi. Poprzedniej pracy broniłem, tej nie mogę.