Wzruszająca scena, ale chyba trochę słabo pokazana.
2016-11-18 11:00:32
starinski
Dzięki za komentarz. Tak właśnie podejrzewałem patrząc na to zdjęcie. :)
Będę bardzo wdzięczny za więcej uwag precyzujących jak można pokazać to lepiej. Zależy mi na tych uwagach, bo nie będę ukrywał, że głównym powodem zamieszczenia tej foty nie było przekonanie o jej walorach, lecz cały szereg wątpliwości.
Ja tam się nie znam, ale w takich tematach często się przewija dylemat moralny: fota bezdomnego z przyczajki może być uznana jako żerowanie na nieszczęściu innych. Dlatego warto pokazywać takich modeli w kontakcie z fotografującym, coby widz wiedział, że fotograf chociaż nawiązał jakiś kontakt z modelem. Oczywiście nie twierdzę, że tutaj taka sytuacja miała miejsce, ale tak to może wyglądać.
Mając kontakt z modelem można dobrać lepiej perspektywę i moment, np. pokazać pyszczki tych małych futrzaków, co z pewnością rozczuliłoby widzów jeszcze bardziej :)
Ale nawet robiąc fotę z przyczajki można zadbać o formę, np. dobierając perspektywę i GO tak, aby wyróżnić bohaterów z tła.
2016-11-18 12:03:12
starinski
Nigdy nie robię tego rodzaju fot z za węgła, tym bardziej że mam w ogóle duże opory związane z pokazywaniem takiej tematyki. Tu zrobiłem wyjątek z uwagi na ciepło pokazanej sceny.
A kontakt z tym panem, jak również zgodę na wykonanie zdjęcia oczywiście miałem. Dodam, że kontakt z pieskami miałem również... :)
lodz_hudego, dzięki za krótki, choć nieprzychylny komentarz... :) Pozwól, że zadam Ci jedno pytanie: Jaką formę przekazu ludzkiego losu uważasz za właściwą? Czy może nieco inaczej: co jest niewłaściwego w tym, co pokazałem? Żeby nie było wątpliwości... nie ma w tym pytaniu cienia złośliwości, ja po prostu chciałbym to wiedzieć... pozdrawiam :)
Chciałem coś więcej napisać, ale Prochaina dużo już poruszył.
Nie ma znaczenia dla wartości artystycznej zdjęcia, co jest za kulisami, co zostało z fotografowanym uzgodnione, a co nie. Tylko wyraz zdjęcia liczy się w fotografii. Oczywiście, jeśli fotografowany jest zaskoczony i niezadowolony, to takie foto z automatu nadaje się do kosza, ale to powinno być dla wszystkich oczywiste.
Kąt patrzenia 45 stopni to dla mnie jeden z najsłabszych w tym rzemiośle. Czasem się sprawdza, ale na ogół jest potwornie nudny, pozbawiony wyrazu. Perspektywa ni to niska, ni wysoka (strzelam, że kucnąłeś ale jesteś wysoki) też bezpłciowa.
2016-11-18 15:36:45
starinski
Wojtku, dzięki za cenne uwagi.
Oddałeś celny strzał - mam prawie 2 metry... :)
Wedlug mojej oceny gostek pracuje na pieska i nie ma tu zadnego ludzkiego losu - mam zdjecie czlowieka ktory lezy na betonie i ma podarte skarpetki a wlasciwie stopy gole widac - foto moze szokowac i komenty moga sie posypac negatywne a on pracuje tymi golymi stopami - ja staram sie zawsze migawka po oczach dac - to podstawa i uodpornilem sie na wiele obrazow - jedyne co naprawde mnie rusza do dzieci ktore zyja na ulicy - tych obrazow nie pokazuje i nie bede pokazywal ..
2016-11-19 04:04:36
starinski
Big, wydaje mi się, że nie ma tu żadnego znaczenia czy "gostek pracuje na pieska", czy odwrotnie, ponieważ są to tylko "pozakadrowe" domysły. Jest tu jednak jakiś ludzki los, który starałem się pokazać delikatnie i ciepło. Technicznie trochę mi to nie wyszło... :)
Latem fotografowalem demonstracje ludzi kalekich , uposledzonych czy inwalidow -domagali sie aby nie traktowac ich jako ludzi drugiej kat. ulotke wreczyl mi pan na wozku ktory zamiast rak mial jakies takie kikutki , jak bym sie uparl to mam kilka ujec - mi raczej chodzi o to zeby z reakcjami wstrzemiezliwiej , co do kadru to moze u mnie rutyna - tak mysle .. Pozdr.
Będę bardzo wdzięczny za więcej uwag precyzujących jak można pokazać to lepiej. Zależy mi na tych uwagach, bo nie będę ukrywał, że głównym powodem zamieszczenia tej foty nie było przekonanie o jej walorach, lecz cały szereg wątpliwości.
Mając kontakt z modelem można dobrać lepiej perspektywę i moment, np. pokazać pyszczki tych małych futrzaków, co z pewnością rozczuliłoby widzów jeszcze bardziej :)
Ale nawet robiąc fotę z przyczajki można zadbać o formę, np. dobierając perspektywę i GO tak, aby wyróżnić bohaterów z tła.
A kontakt z tym panem, jak również zgodę na wykonanie zdjęcia oczywiście miałem. Dodam, że kontakt z pieskami miałem również... :)
Dziękuję za odpowiedź :)
Nie ma znaczenia dla wartości artystycznej zdjęcia, co jest za kulisami, co zostało z fotografowanym uzgodnione, a co nie. Tylko wyraz zdjęcia liczy się w fotografii. Oczywiście, jeśli fotografowany jest zaskoczony i niezadowolony, to takie foto z automatu nadaje się do kosza, ale to powinno być dla wszystkich oczywiste.
Kąt patrzenia 45 stopni to dla mnie jeden z najsłabszych w tym rzemiośle. Czasem się sprawdza, ale na ogół jest potwornie nudny, pozbawiony wyrazu. Perspektywa ni to niska, ni wysoka (strzelam, że kucnąłeś ale jesteś wysoki) też bezpłciowa.
Oddałeś celny strzał - mam prawie 2 metry... :)
Faktem jest, że nie wygrałem tej fajnej scenki.