To zakonnica?

Tak

Oj, boję się pod tym zdjęciem pisać, bo mam niepolityczne przemyślenia.

Dawaj Wojtek ciekawe co w tej Twojej głowie piszczy :D

A ja mam przemyslenia polityczne, ale pracy to wcale nie ujmuje.
Sprawnie zrealizowane, tak.

Szanuję manipulację za pomocą fotografii dla wywołania efektu o pozytywnym wydźwięku (zabawne przypadkowe konotacje w kategorii street itp).
Nie pojmuję celu korzystania z subiektywności fotografii (bo takim medium przecież fotografia jest) do promowania treści zaangażowanych, ponieważ jest to naciąganie spraw kosztem artyzmu.

A o jest dobrze uchwycone ?

...opowiada historię, pewnie każdemu inaczej, ja to kupuję...~_~

Maluczki, co to znaczy uchwycone? Co jest tu uchwycone?
W tego typu zdjęciu (z poważnej kategorii) szukam przede wszystkim przekazu. A jaki poważny przekaz daje zdjęcie, które jest mocno wyrwaną z kontekstu sceną? Nie wiemy nawet, czy ta zakonnica spojrzała na żebraka, czy się zatrzymała. Oczywiście, w tym ułamku czasu, który widać na zdjęciu, pędzi ona gdzieś jakby obojętna. No ale to jest zarejestrowana chwila, jak mrugnięcie okiem, z której nic nie wynika.
Autor może powiedzieć, że to foto jest tylko ogólnym sygnałem o problemie świata, ma uniwersalną symbolikę, ale nie przekonuje mnie taki sposób zwracania uwagi na sprawy istotne przy pomocy fotografii.

Oczywiście, nie spieram się co do samego problemu istnienia wśród nas ludzi biednych i jego istotności. To jest oczywiste i nie można o tym zapominać. Ale to zupełnie inna rzecz, bo tutaj rozmawiamy o fotografii.

Był dla niej przezroczysty - nawet na sekundę nie odwróciła głowy w Jego stronę - nie zatrzymała się nie powiedziała dobrego słowa - po prostu nie istniał dla niej... ale tak samo każdy z nas się zachowuje

Nie mogę oprzec sie wrażeniu, że przy tego typu pracach podnoszą się głosy oburzenia, gdy przekaz nie jest zgodny ze swiatopoglądem oburzonych. Czy o to chodzi w fotografii? I czy przekaz byłby w porządku, gdyby zamiast zakonnicy był biznesmen, dresiarz, sportowiec, nauczyciel?

Moment ten mówi o wiele więcej niż słowa...