Ważny jest? dobry temat? dobra obróbka? czy najwygodniejsza odp. "dobry temat i dobra obróbka", ale co się dzieje jak - temat super - obróbka kiepska:(, albo - temat "do bani" - obróbka cudna? - są jakieś kompromisy??? - portal artystyczny - rozumiem, tyle, że ....

Moim skromnym, niedouczonym zdaniem między obróbką i tematem jest właśnie spójnik "i". Obróbką można wiele poprawić, ale samą obróbką nic się nie da. Akurat to już zdołałem na własnej skórze doświadczyć. Podstawa to temat i obróbka.

Sądzę, że przede wszystkim ważne jest rozróżnienie, że "temat" i "obróbka" nie wyczerpują tematu. Są jeszcze inne aspekty: perspektywa, ostrość, światło, kadr, etc. Oczywiście część z nich da się zmienić obróką, ale nie zawsze i nie wszystkie.
Jest sporo przykładów, gdzie tylko dobry temat albo tylko dobra obróbka sprawiały, że zdjęcie było bardzo dobre. Ale żeby jedno z nich mogło zostać "usprawiedliwione" (bo jest takie sobie), to to drugie musi być naprawdę rewelacyjne:)
Sądzę, że złoty środek to szkolenie obu umiejętności oraz, co może istotniejsze, nauczenie się dopasowywania obróbki do tematu.

ja zawsze wychodzę z założenia że trzeba mieć dobry materiał aby ewentualnie mieć co obrabiać... czyli najpierw pomysł, treść... ja często mam tak że zanim zrobię zdjęcie, mam jego pomysł, scenariusz w głowie... potem przy użyciu odpowiednich środków jego realizacji (w tym często zamierzonej obróbki) finalizuję koncepcję...
obróbką można doszlifować to czy tamto...

temat i kadr

Podobnież garbage in = garbage out. Ale ja używam ekstensywnej obróbki tylko wtedy kiedy coś spieprzę na etapie ekspozycji klatki. Ale czasem jest to strata czasu. Lepiej zrobić dobry materiał wejściowy i poświęcić limitowaną ilość czasu na obróbkę. No chyba, że ktoś jest bardziej grafikiem niż fotografikiem.

A odnośnie Madzi wypowiedzi o pomysłach na zdjęcia. Są dwa prądy. Albo się ma pomysł i umiejętności by go zrealizować albo ma się wyczucie i wiedzę kiedy nacisnąć spust migawki. Ja mam odwrotnie niż Magda i podążam za moją mentorką (choć ona nic o tym nie wie)

"I never have taken a picture I've intended. They're always better or worse."
Nigdy nie zrobiłam zdjęcia, które z góry zaplanowałam. One są zawsze lepsze lub gorsze

"Regardless of how you feel inside, always try to look like a winner. Even if you are behind, a sustained look of control and confidence can give you a mental edge that results in victory."
Niezależnie od tego jak czujesz się w środku, zawsze staraj się wyglądać jak zwycięzca. Nawet jeśli nie nadążasz, podtrzymywany wygląd kogoś pewnego siebie, kogoś kto ma wszystko pod kontrolą - da Ci przewagę psychiczną, która zaskutkuje powodzeniem.

Diane Arbus

Aby coś obrobić trzeba wpierw to zrobić.

ja jeszcze dodam, że nawet jak się coś zaplanuje szczegółowo i precyzyjnie to i tak (bardzo często) tak bywa że najlepsze zdjęcie powstaje kiedy w zaplanowanym scenariuszu naszego zdjęcia nagle dzieje się coś niekoniecznie zgodnego z planem :)

nie wiem dlaczego to piszę tu i właśnie teraz,ale wróciłam z pracy siedzę,czytam to i wyję bo już nie mam sił pracować w tym cholernym banku i wciskać ludziom pożyczek na akord...a tu jeszcze ten cytat dzikiego- nawet jeśli nie nadążasz wyglądaj jak zwycięzca...i wyję jeszcze bardziej.też uwielbiam jej zdjęcia i wiem jak skończyła i to chyba tak nie jest jak pisała,w końcu się poddała...przecież nie da się oszukać-samego siebie.to chyba nie na temat i jutro będę żałować,że wcisnęłam odpowiedz...

Froda, specjalnie dla Ciebie moje motto, trochę wyświechtane, ale to jedno z moich ulubionych i naprawdę dużo wniosło w moje życie:
"Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le po­myślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, od­kry­waj." Mark Twain
Na razie możesz odnieść je tylko do faktu że wcisnęłaś "odpowiedz" :) a kiedy indziej może do całego tego "cholernego banku". Nie wyj już!!! Pozdrawiam.

Dlaczego masz żałować? Czasami trzeba pracować w tym " cholernym czymś:)" czasami nawet to " cholerne coś" jest cholerne dzisiaj, a jutro mniej:)Powiem tak - Froda - przeczytałam uważnie wszystkie komentarze - zgodziłam się po trosze z nimi. Nie przyszło mi do głowy coby się bardziej zainteresować. Planowanie mnie przekonało troszeczkę, bo tak muszę postępować z reguły. Rada WINA:) była mi bardziej na rękę:)

Twój komentarz skłonił mnie do refleksji:) Dzięki - zapamiętałam - "i", " dopasowanie obróbki do tematu", "pomysł","temat i kadr", "zrobić, potem obrobić" - i ....poczytałam.........i do serca sobie wezmę wszystko, ale więcej z WINA:)

nie będę żałować,czytam Wasze komentarze i śmieję się przez łzy, obu Wam dziękuję ale Atabecia mnie pokonała:) wiem już po co wyłam :))))i od razu mi lepiej-DZIĘKI dziewczyny kochane:)

Wciskanie pożyczek na akord - to jest właśnie dopasowanie formy do tematu:)

Froda uciekaj stamtąd, bo Cię zjedzą żywcem :)

już mnie nadgryżli...gdybym mogła zrobiłabym reportaż pt "Hipokryzja" i sfociła zwykły dzień pracy w banku.

Dobrze że lepiej :) Nadgryzienia hartują :) Tak sobie myślę, że tytuł reportażu bardzo uniwersalny :/ Bank czy nie bank hipokryzja i jej pochodne są wszędzie. Trzeba nabrać zdrowego dystansu, nie patrzeć na to w skali makro, dopasować kadr, światło i obróbkę do sytuacji (żeby nie było, że piszę tu coś nie na temat :) i nie pozwolić się zdołować :)