Witam mam problem który nie daje mi spokoju.W najbliższym czasie muszę kupić statyw (lecz nogi to nie problem)) chodzi mi o głowicę do statywu.Do głowicy będe podpinał 4-setke 5.6 nie fociłem nigdy na kulowych głowicach i mam prośbę co możecie polecić pod to szkło,bo myślę o kulowej.Lecz ostatnio też chodzi mi po głowie uchwyt do tele Manfrotto 393.Nie chcę kupować 2 razy (może kiedyś będzie cięższe szkło).Co myślicie o tym uchwycie lub ewentualnie jaką kulową polecacie?
Jak sie foci obiekty uciekajace z kadru to uzywanie glowicy kulowej jest chyba zaleta imo. W koncu szybciej sie kreci jednym pokretlem niz trzema. ;) A wielkosc szkla raczej nie gra roli. Od jakiegos czasu uzywam "kulki" i prawde powiedziawszy nie widzialem stabilniejszej glowicy 3-way. Manfrotto bym sobie odpuscil, bo az tak solidnie nie trzymaja, nawet te najwieksze, ale smialo moge polecic Kirk BH-1. Mam i sobie chwale. ;)
uzywam czasami kulkowa jak chce zdobyc jeszcze nizsza perspektywe lub podczas wyprawy mam na uwadze jeszcze jakies pstryki widokowe , wiec wtedy glowica kulkowa jest zainstalowana i tez obawialem sie ze moga byc niespodzianki imusze przyznac ze glowica sprawuje sie dobrze przy tele , owszem jest roznica miedzy wimberley , alenie ma co narzekac :)