Peter Adams, znany skądinąd fotograf powiedzial kiedyś, że "W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie o głębię ostrości". Pewnie temu zdjęciu daleko do doskonałości, ale sposób pojmowania piękna i doskonałości, choć to banał, jest przecież pojęciem względnym.
Lubię symetrię, w portretach też. Dlatego w pierwszej chwili pomyślałem...jest zgrzyt. Za dużo miejsca z prawej strony, widoczne ramię - dokładnie odwrotnie z lewej strony.To mi nie gra, inaczej bym kadrował. Góra, też mnie nie przekonała, ni to czapeczka, ni to "coś" czym dziecko jest zasłonięte, z wyciągniętą, wyostrzoną nitką z lewej. Zdjęcie technicznie, to nie moja bajka. Ale... no właśnie, może w tym właśnie zdjęciu chodzi o ową "głębię uczucia", ja ją widzę i czuję w "szeroko zamkniętych" niewinnych dzicięcych oczkach, smutnych i uśpionych. Wyraz twarzy, rozmyty głebią, ale wyraźny w uczuciu. Jestem na tak.
nie jestem szpecem od portretow -jako calosc mi sie podoba jednak rzuca sie brak ostrosci na lewej powiece lub /moze autor cos blurowal :) -ja bez glosu
Lubię symetrię, w portretach też. Dlatego w pierwszej chwili pomyślałem...jest zgrzyt. Za dużo miejsca z prawej strony, widoczne ramię - dokładnie odwrotnie z lewej strony.To mi nie gra, inaczej bym kadrował. Góra, też mnie nie przekonała, ni to czapeczka, ni to "coś" czym dziecko jest zasłonięte, z wyciągniętą, wyostrzoną nitką z lewej. Zdjęcie technicznie, to nie moja bajka. Ale... no właśnie, może w tym właśnie zdjęciu chodzi o ową "głębię uczucia", ja ją widzę i czuję w "szeroko zamkniętych" niewinnych dzicięcych oczkach, smutnych i uśpionych. Wyraz twarzy, rozmyty głebią, ale wyraźny w uczuciu. Jestem na tak.