Wybacz autorze, pomimo że lubię starocie to w tym ujęciu jest nazbyt dużo przypadkowości bez punktu zaczepienia, aby mogło pretendować do GN na tym portalu. Zdecydowanie jestem na nie dla tej pracy.

A wyszukana pozycja modelki, dorosłe modelki już tak nie potrafią. Dzisiaj już prababcia nie chce tak wyszukanie pozować.

Może gdybyś nie popsuł tego zdjęcia tytułem...
Co do prababci, to może trzeba nad nią trochę popracować?

To widać że jeszcze nie wiesz jak kobiety są uparte, nie i już. Te różnie przyjmowane pozy to co niektóre dzieci mają jak to się mawia, wrodzone. Nie dziwi mnie zatem że ten dzieciak w późniejszym czasie trafiła do szkoły baletowej gdzie to jeszcze bardziej szlifuje, kariera baletnic nie jest jednak długą ze względów zrozumiałych, coś jednak pozostaje i w życiu się dalej przydaje, różne pozy a głównie wyróżniający się na tle innych towarzyski taniec.

ja z innej beczki... rajstopy, synku pamiętaj jak zakładasz rajstopki po leżakowaniu w przedszkolu to dwa szwy mają być z tyłu a jeden z przodu... nie odwrotnie. tyle pamiętam

Ale wtopa, tylko że nie ja ubierałem, tak naprawdę to nie widzę o jakie szwy chodzi, wydaje się mnie, że z przodu jest tylko jeden. Modelka to dziewczynka, a ten zwrot synku jeżeli to do mnie to prawdopodobnie fajny miły żarcik, bo prawdopodobnie z Twoim ojcem jesteśmy rówieśnikami. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego życzę z Nowym Rokiem

@bakulok kompletnie nie czaisz... przeczytaj jeszcze raz :-D

no to zaczaiłem

a ja już z zupełnie innej beczki, ale nadal o rajstopkach.
Mam dwóch synów, 11 i 5 lat. Ten starszy jak kilka lat temu chadzał do przedszkola rajstopki jeszcze mu zakładaliśmy, ten młodszy obecnie tam uczęszcza, ale żaden z chłopców już nie bywa w rajstopkach. Tak krótka historia mody przedszkolnej ;-)

Faktycznie moda się zmienia, mężczyźni też kiedyś chodzili w rajstopach co widać to na obrazach np francuskich malarzy, wygoda wygrywa w modzie często, pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku

kurde fiflak

tak, masz rację...

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)

Swoje inaczej się ocenia, trochę doświadczenia jednak mam, ale liczyć się trzeba że odbiór własny to nie odbiór obiektywny. Sam widzę że od strony technicznej na dzisiejsze czasy to nie ma czym się pochwalić, na tamte czasy tj połowa lat 70 przy własnym wywołaniu, na odczynnikach samemu składanych a kupowanych w sklepie chemicznym w/g procedury z miesięcznika FOTO jest jakie jest. Najlepszego z Nowym Rokiem