Zacznę od analizy obrazu, która jednak nie wyklucza płynnego przejścia do sfery emocjonalnej mojego odbioru

Nie muszę chyba tłumaczyć tego jak bardzo lubię zbliżenia na twarz, z ozdobnikami, najlepiej tymi pod ręką... Autoportret to moja bajka! Bajka bo tak mi się wydaje!

Nie muszę chyba również, tłumaczyć się z tego, że plastyczność twarzy w portrecie jest u mnie również ważna, i patrzę w ten obraz troszkę jak w odbicie...
Nie muszę tłumaczyć jak ważna w obrazie jest dla mnie kompozycja, bo tym dręczę w co drugiej swojej wypowiedzi...
Światło oraz kolor i decyzje o jego braku... to się również mimo wszystko dość często wystukuje z mojej klawiatury...

Technicznie rzecz biorąc i podsumowując tę część oceny technicznej pracy, nie mam uwag poza tym, że brakuje mi w oczach wyrazistości... kto jej się z nich pozbył?
Odniosę się jeszcze do tego na końcu wywodu...

Nie sprawdzałem w googlach, ale wydaje mi się, że nie ma jeszcze takiej wagi, która porównałaby w sposób czysto naukowy, wagi krzywd wyrządzonych na ciele z tymi wyrządzonymi na psychice - cięższych do ocenienia, czasem łatwiejszych do wykreowania i z uwagi na to znowu cięższych do udowodnienia w obu kierunkach, bo niezwykle często bagatelizowanych... i to powstałym ranom nie pomaga.

Syndrom Sztokholmski
łatwo rzucone na stół dwa słowa, powinny załatwić sprawę - tak myślano przez wiele lat. No przecież sam/sama tego chciałaś - nic bardziej mylnego w obliczu posiadania dobrego serca, gotowego ciągle wybaczać, pełnego nadziei i miłości... przecież było kiedyś pięknie, nadzieja umiera ostatnia...


Myślę, że nasze społeczeństwo dojrzało już w pewnym stopniu do zrozumienia tego czym jest przemoc i znęcanie się psychiczne w związkach... I o ile świadome kobiety potrafią o tym już otwarcie mówić ... to dla mężczyzn jest to nadal wstydliwy temat.


Wracając do oczu, pustych, bez emocji, wybałuszonych...
Wspomniane przez Ciebie Autorze "blizny" te wyrządzone na duszy, widać w oczach z gestem ograniczonego spojrzenia, widać w ustach zatkanych nadmiarem owoców, które wyrosły na żyznej glebie braku zrozumienia, braku czułości...
Wybacz, ale tak właśnie odbieram ...

Pracę oczywiście dodałem już do ulubionych... mocno mnie dotknęła.

Przemoc wobec kobiety to nie tylko podbite oko

To też złe słowa, znęcanie się psychiczne, które czasem

o wiele bardziej kaleczy ofiarę... bo dzieje się to w podświadomości.

To blizny na lata, które często nie pozwalają na normalne życie...

Od takich partnerów naprawdę jest ciężko odejść...

Jest to walka z samą sobą, często nierówna...

Ale można się uwolnić ...

I tak samo jest w stosunku kobiet do mężczyzn...

Kobieta wyjątkowo zręczna bestia, łapie te piłkę - niczym piesek. Lepiej złapać w usta, niż dostać w oko! Cieszy się, że nie trafiła na snajpera - to nic, że kolce uwierają, da radę wytrzymać!
Problem mnie nie dotyczy, ale byłam świadkiem różnych ciężkich historii.

Tak....
A potem wszyscy się dziwią... przecież taki udany związek...
Tak świetnie machała/ ał ogonem...
Dzięki

TAK

analize polecam

Dzięki

Wildwhisper...
Fotografię czujesz.... wyjątkowo
Idealnie odebrałeś to co chciałam przekazać...
Technicznie... Puste oczy bez wyrazu.... nie ma wyrazu gdy dusza Cię boli...
Dziękuję pięknie za analizę ...
Rafał ... analizą - zrozumieniem tej fotografii...
Poruszyłeś mnie bardzo... Nie ma co tu wybaczać... Czujesz...
Dziękuję
Dodam...
Mężczyźni mają gorzej w tym temacie... brak zrozumienia ... przecież jesteś mężczyzną... chłopcy nie płaczą
Płaczą... i jest to zupełnie naturalne .... tak naturalne jak padający deszcz...
Brak zrozumienia ze strony społeczeństwa często jest wynikiem wpajanych od lat schematów jak żyć... jakim być...
Ten temat jest często bagatelizowany... siniak widać ... pękniętego serca już nie do końca...

Złoto z mocnym akcentem na GW ;)

Dziękuję :)