Pomimo czytelnej sceny, nie zaszkodziloby pare slow opisu (miejsce, jakas wzmianka o sytuacji spolecznej regionu itp.).
Nie mysle o elaboracie, ale taka krotka informacja wzbogaca prezentacje, a w tej kategorii jest to nawet pozadane.
:)

Pomimo czytelnej sceny, nie zaszkodziloby pare slow opisu (miejsce, jakas wzmianka o sytuacji spolecznej regionu itp.).
Nie mysle o elaboracie, ale taka krotka informacja wzbogaca prezentacje, a w tej kategorii jest to nawet pozadane.
:)

Nie lubicie tu żebraków i ludzi żyjących z jałmużny - ale świat nie jest piękny i sprawiedliwy. W Indiach nie ma emerytur, jak nie masz rodziny która się tobą zajmie zostajesz na ulicy i jedyna szansa dla wdów to prośba o datek. Ta kobieta ma tylko obraz i z nim siedzi pod świątynią prosząc o wdowi grosz ...

Wlasnie o taka notke mi chodzilo.
No...moze bez tego troche demagogicznego poczatku ;)

Już mi tu zbanowano zdjęcia z podobnym tematem

"Nie lubicie tu żebraków i ludzi żyjących z jałmużny - " zdecydowanie nie jest to prawdą.
Nie lubimy fotografów, którzy nie potrafią zrealizować tematu z szacunkiem dla fotografowanej osoby.

P.S. To generalna zasada. Nie wiem jak było w Twoim przypadku.

Lubienie, czy nielubienie zebrakow tu nie ma nic do rzeczy. Chodzi raczej o sposob ich pokazywania.
Tytul tej pracy "Czekam" jest odautorskim kometarzem i wraz z nim praca nie zachowuje neutralnosci w przekazie. Kto czeka i na co? Czy Autor rozmawial z kobieta i wie na co ona czeka? Moze wlasnie warto taka informacje umiescic w opisie, tak aby taka prezentacja miala sens.

Widzę że nie byłeś nigdy w takich miejscach - a polecam się wybrać i może uda Ci się porozumieć. Są 32 języki - angielski a właściwie jego odmiana hinglish raczej przez te osoby nie znana. Wszystko co wiem to nie od niej ale od innych. Po kilku tygodniach tam nauczyłem się nie wierzyć w ich słowa i w to co opowiadają - mają jeden cel - twoje pieniądze aby przeżyć kolejny dzień i nie ma tam sentymentu takich osób napotkasz setki ...

Publikuj !

A jaki to indyjski stan , ciekawi mnie.

Rajasthan

Dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam.
Wstrzymałam się z szerszym komentarzem dopóki nie rozstrzygnęły się losy tej fotografii.
Otóż, nie widzę w wyglądzie tej pani ( prócz wieku może ) wdowich atrybutów. Tym bardziej w otaczających ją przedmiotach. Jeżeli jestem w błędzie , oświeć mnie, autorze
W tamtym rejonie Indii ( zresztą pewnie i w innych ) czasem spotyka się wędrowne grupy bardów np., którzy za pomocą obrazków, albo scen malowanych na połaciach materiału deklamują różne opowieści z zamierzchłych czasów.
Nie mówię, że pani ze zdjęcia reklamuje pod śwątynią wieczorny seans, ale przedstawiam tylko jedną z alternatyw, może to członkini pielgrzymki albo wróżka, może był w okolicy jakiś festiwal, ale zdecydowanie nie wygląda mi na osobę mieszkającą na ulicy a tym bardziej na wdowę.
Jeżeli to dokument, to kurczowo trzymajmy się realiów.
Pozdrawiam.
Zaintrygowała mnie ta scenka dlatego się pod tym zdjęciem znalazłam. Mam nadzieję, że autor podejmie wątek, chętnie poszerzę skromną wiedzę o coś nowego.