Będę bronił tego zdjęcia jak Rejtan i rozdzierał szaty. To przepiękna fotografia ukazująca kadr z życia jakie przemija. Człowiek przywiązany do swojej ziemi zbierający antonówki, tak to naprawdę jest antonówka, odmiana wyparta przez inne bardzie plenne jabłonie, której na próżno szukać w marketach, ona po prostu owocuje co drugi rok jak zapomniana papierówka. Tak samo niedługo zapomnimy o takim życiu. Świetny kadr szczęśliwego człowieka pod własnym drzewem pewno posadzonym dziesiątki lat temu. Człowieka bez smartfona i smartłocza oraz innych smyczy 21 wieku. I nie przeszkadza mi tu przepalone niebo czy ciachniete kadrem wiadro, bo widzę tutaj prawdziwą historię zwykłego człowieka gdzieś z boku pędzącej cywilizacji. Doceniam też kontakt autora z modelem, widać nić porozumienia i zaufania to kwintesencja dokumentu.Ten kadr przypomina mi teledysk Enigmy "Return to Innocence", i mimo że ze mnie stary metal to uważam, że mnóstwo pięknych kadrów zawarto w tym trzyminutowym filmie. Nie dajmy zniknąć tej fotografii jak poprzedniej w ciemni. Bo kadr powinien wisieć na świeczniku tego portalu jako alternatywa masówki jaką ostatnio produkujemy, tyczy się to też i mojego paździerza w galerii. Autorze czekam na kolejne kadry.
Trafiony zatopiony...jagger ;) Theli odmieniło moje życie, po dwóch latach dołączył Vovin i dokonał kalibracji :)
Przeprosiny dla autora za mały off top.
Pod analizą podpisuję się obiema ręcami.
Przeprosiny dla autora za mały off top.