Mieszkał u nas kot koleżanki przez czas jej wyjazdu. Stary kocur, lat siedemnaście, kochany pieszczoch, bardzo grzeczny i taktowny. Z jednym wyjątkiem - po tygodniu zaczął wysikiwać się na dywan w salonie. Był w tym chamstwie choć trochę porządny, bo sikał zawsze w to samo miejsce. Siuśki nie śmierdziały, bo kastrat. Pani po powrocie wytłumaczyła, w czym jest sprawa. Otóż w jej i kota domu nie ma dywanów, a u nas w salonie dywan puchaty. Puchatość dywanu właśnie kota podnieca i powoduje czasem potrzebę w ten puch siknięcia. Nauczyłem się trochę o psychice kota.

Gdy patrzę na to zdjęcie, chce mi się na wazonik wysikać.
(To jest komplement, choć pogmatwany.)
Publikuj.

hahahaha, dobrze, ze podkreśliłeś, ze to pogmatwany komplement ;)))

"Gdy patrzę na to zdjęcie, chce mi się na wazonik wysikać." - a na dywan próbowałeś? :)

Aż by się chciało dotknąć tych puchatych kulek :)
Miękko i ulotnie. Jestem na tak.

Dziękuję :)

A ja nie chcę tego dotykać..chcę DMUCHAĆ!!!!
Szkoda, że mnie nie było podczas wykonywania tej pracy :(

Jeden chce sikać, ta chce dmuchać, co za ludzie.... ;(

Piekna praca. Publikuj.

Dziękuję :)

"Jeden chce sikać, ta chce dmuchać, co za ludzie.... ;( "

hahahahah

z przyjemnoscia

Cieszy :) Dziękuję :)

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za oceny :)

Gratki! :)

Dzięki :)

Dziękuję bardzo za GW :D

Odwiedzających proszę o paczenie, ale powstrzymanie się od dmuchania, dotykania, sikania i co tam jeszcze ;)

Nie dmuchnę, nie kichnę,
Ostrożnie i po dużemu cichu zaszeptuję
Gratuśki

Szepcikiem przekazuję podziękowaśki :)

Zapamiętałem ten lotny obraz ! Grateczki ! :)

Czego więcej chcieć ? :)))
Dziękuję :)

Gratulacje :))

Dziękuję i pozdrawiam :)

Gratulacje :))

Gratulacje, piękna praca!

Dziękuję Michale :)
Bardzo mi miło. :)