Zdjęcie ukazuję tytułowego "Polskiego Wędkarza" oświetlonego blaskiem świtu lub zmierzchu. Tytuł może sugerować, że autor zna narodowość owego poławiacza, aczkolwiek jak się domyślam powstał on po dokładniejsze analizie biało czerwonej czapki... i nie ukrywam, że bardzo trafnie i dowcipnie.
Wędkarz umieszczony w mocnym punkcie, na małym skrawku ziemi odrazu przyciąga nasza uwagę zarówno swoją posturą jak i ekwipunkiem. Widać u niego dobre przygotowanie, a znawcy pewnie poprą, że skoro łowi na dwie wędki to jest albo z drugą osobą (aczkolwiek areał za mały według mnie:), albo łowi już od dawna i umiejętności pozwalają mu na zwiększenie swoich szans dodatkowym "kijem".
Zdjęcia, gdzie światło jest nisko nad horyzontem, dodają zdjęciu spokoju i mistyczności. Tutaj podziwiamy hobby wykonywane w pięknej okolicy, w bliskości z naturą. Dodatkowo niezmącona ruchem woda potęguje odczucie ciszy i spokoju.
A ja pozwolę sobie mieć inne zdanie. To zdjęcie nie jest konturówką". Nie wystarczy umieścić wędkarza w mocnym punkcie, żeby zdjęcie było dobre. To fajne światło jest właściwie widoczne w wodzie, nie ma go prawie wcale w obrębie reszty zdjęcia. Sam wędkarz, a w zasadzie od ramion do butów - brak szczegółów w cieniach. Dla mnie nic nie wnosi też na pierwszym planie bałagan. Przycięcie dołu prawie do wysokości "wysepki" na której stoi wędkarz poprawiłoby znacząco kompozycję, przy dodaniu odrobiny "góry". Sam jestem wędkarzem. Dla mnie irytujący jest w tym zdjęciu brak emocji, napięcia towarzyszącego temu porannemu połowowi. Na plus - na co ten wędkarz patrzy? - Oczywiście na czerwony spławik, którego prawie nie widać. To element zaskoczenia w tym zdjęciu, bo trzeba trochę poszukać tego obiektu zainteresowania wędkarza.
Zdjęcie ukazuję tytułowego "Polskiego Wędkarza" oświetlonego blaskiem świtu lub zmierzchu. Tytuł może sugerować, że autor zna narodowość owego poławiacza, aczkolwiek jak się domyślam powstał on po dokładniejsze analizie biało czerwonej czapki... i nie ukrywam, że bardzo trafnie i dowcipnie.
Wędkarz umieszczony w mocnym punkcie, na małym skrawku ziemi odrazu przyciąga nasza uwagę zarówno swoją posturą jak i ekwipunkiem. Widać u niego dobre przygotowanie, a znawcy pewnie poprą, że skoro łowi na dwie wędki to jest albo z drugą osobą (aczkolwiek areał za mały według mnie:), albo łowi już od dawna i umiejętności pozwalają mu na zwiększenie swoich szans dodatkowym "kijem".
Zdjęcia, gdzie światło jest nisko nad horyzontem, dodają zdjęciu spokoju i mistyczności. Tutaj podziwiamy hobby wykonywane w pięknej okolicy, w bliskości z naturą. Dodatkowo niezmącona ruchem woda potęguje odczucie ciszy i spokoju.
Głosować nie moge ale jestem ZA:)