Publikuj.
Mam nagranie sprzed lat mojego małego synka siedzącego w ogromnym fotelu z wielką książką, niby czytającego, bo tak naprawdę z pamięci nawijał: Stoi na stacji lokomotywa...
Boki zrywać ile było śmiechu :-)

Hahaha,
wyobrażam sobie :)

Ona akurat udawać nie musiała, bo w tej książce same obrazki ;P
Ale co mnie zaskoczyło, to fakt jak strasznie kumate roczne dzieci są lub potrafią być. Ja się na koszmar i udrękę nastawiałem a tu kompletne przeciwieństwo. Nie można powiedzieć, że mówic umiała, bo to raczej typowy bełkot był, ale rozumiała każde jedno słowo/ zdanie i współpraca była niesamowita!

Dziękuję za głos i miłego Weekendu życzę ;)

Dziękuję wszystkim bardzo :)

Ale nasuwa sie jedno pytanie:
To "zdjęcie bardzo dobre, gdyby nie..." Istnieje jedno wspólne "gdyby nie" czy każdy ma wlasne?
Pytam w sensie- kategoryczny błąd/ niedopatrzenie/ mozliwość wyciągnięcia więcej?
Pytam tak szczegółowo (bez intencji kłótni/ teatru), bo między innymi czymś takim staram sie na chleb zarobic. Wszelkie wskazówki/ krytyka jak najmilej widziana!!!

przede wszystkim kolory mogłyby być przyjemniejsze dla oka; opracowanie graficzne powoduje wrażenie rozmycia obrazu; jako trzecie wymieniłbym dość banalne ujęcie- widz lubi być zaskakiwany. Właściwie to ujęcie nie bardzo mi się podoba i gdybym chciał być całkiem szczery to powinien być brąz ale widzę, że jesteś na początku przygody z fotografią i wierzę, że będzie lepiej. Powodzenia

Dzieki za odpowiedz!

W jakim sensie: za zimne/ cieple te kolory?
Obraz jedynie przez objektyw/ ogniskowa rozmyty;
Co do ujecia to mialem takie przeczucia i co nie ktore oceny/ komentarze to potwierdzily.
Wam nie bardzo musi pasic tresc, spoko!
Chcialem tyko wiediec, czy technicznie cos lezy :)

kolory wpadają w magenta, rozmycie nawet jeżeli naturalne to wygląda podejrzanie; co do ujęcia, zaskakiwany lubi być nie tylko widz ale i zleceniodawca

dzięki wielkie za krytykę, chociaż nie do końca zrozumiałą...
- magenta zredukowałem do max, ale że Pan Ojciec spaloną twarz od słońca miał, za duzo zrobić nie można było ;)
- złap proszę D3kę z sigma 70-200 i trzaśnij proszę zdjęicie na 200mm w podobnych warunkach... ;)
-może i widz nie byl w niebowzięty, ale przynajmniej zleceniiodwaca, bo po tej sesji miały 3 kolejne miejsce, na calkiem sporą kwotę... ;)

Jeśli o banalość ujęcia chodzi, milo wiedzieć. Pod tym względem połowa zdjęć do GN by się nie kwalifikowała...
Miło mi słyszeć, że na zasadzie własnego smaku ocena zapadla :)

Dziękuję wszystkim :)

Opcji radzenia sobie z przepaleniami jest kilka, zdjęcie zazwyczaj jest do wyprowadzenia, szczególnie, jeżeli zostało zrobione w raw. Przyznaję bez bicia, że nie spotkałem się z opcją magneta jako sposobem radzenia sobie z tym problemem. Natomiast z całą pewnością łatwiej problemy przezwyciężyć wtedy kiedy sesja jest pozowana tak jak tutaj, niż na przykład w fotoreportażu. Jeżeli słońce za bardzo operowało warto było przesadzić modeli pół metra w którąś stronę albo wybrać inną przestrzeń. Ja wiem, że to truizm ale czasami umykają nam takie oczywistości... gustem klienta się nie przejmuj. Klient potrafi lubić discopolo, wieszać sobie reprodukcję słoneczników nad imitacją kominka przed którym leży sztuczny tygrys z cętki. To jest zadanie fotografa żeby nakierować klienta na właściwy gust doradzając pewne rozwiązania albo odradzając to czego robić nie warto; albo zaproponować mu kadry z których każdy wybór będzie dobry bo po selekcji i przemyśleniu. To dotyczy nawet klienta dobrze płacącego. Zresztą oni zazwyczaj nie wiedzą czego potrzebują, liczą na to, że zleceniobiorca będzie specjalistą... Ocena zapadła na zasadzie własnych spostrzeżeń. Jak to można zrobić inaczej?? Posługując się cudzym smakiem? Ja mogę odpowiadać jedynie za siebie, nie sądzę, żeby znalazł się tutaj ktoś kto ocenia w oparciu o cudzy gust... PS: nie przystoi broniąc swojego stanowiska stosować uogólnień w stylu "połowa zdjęć do GN by się nie kwalifikowała" bo to nie świadczy dobrze o Tobie jako autorze ani rozmówcy. Chcesz obronić swoje stanowisko? rób to zawsze merytorycznie, stosując argumenty obiektywne, nigdy personalne (w tym wypadku ta połowa którą opisałeś jest rodzajem wycieczki personalnej)... Reasumując: nie poddawaj się, pracuj nad warsztatem, słuchaj ludzi z pokorą ale zawsze przyjmując dla siebie tylko to co może wzbogacić Twoje umiejętności, nie idź na łatwiznę, a będzie lepiej :) powodzenia

Dzięki za odpowiedz!

Ale na przyszłość będę lepiej gębę na kłódkę trzymać, bo śmy się trochę nie zrozumieli. Nie miałem i nie będę mieć zamiaru bronć tego zdjęcia/ się wymądrzać czy prubować ci udwodnić, że racji nie masz. To nie tak.

Podałem/ opisałem warunki w miare szczegółowo, po to żebyś np lepszą poradę dać mógł. Gdybym uważał, że moje zdjęcia są unikatowe i bezbłędne i najzajebi...e, to bym w ogóle tu profilu nie zakładał i nie wrzucał żadnego zdjęcia. Wręcz na odwrót.

Zdziwił mnie najbardziej fakt,
jak powiedziałeś, że ujęcie/ moment banalne i że to duży minus. Dla ciebie tak, ale czy dla innych?
Byc może, że jestem wyjątkiem, ale coś takiego pod uwagę nie biorę, bo to już czysta preferencja/ smak. Jeżeli jakieś zdjęcie oglądam i oceniać mam, to na podstawie innych faktorów niż mój własny smak, a bardziej technikalia. Z tąd zdziwnienie moje ;)
Pewien użytkownik to potwierdził, trzaskając brązem zaraz po twoim komentarzu. Oczywśiscie ma prawo do tego, ale to troche "podejrzane" jest ;P
Oczywiście jak dla mnie, coś takiego nie powinno mieć miejsca. Są oczywiście wyjątki od regóły, ale z tym zdjęciem az tak zle chyba nie jest...

Magenta i czerwien w parze idą= jeśli czerwien manipulujesz, to i magenta by wypadało. Zwłaszcza jeśli o skórę chodzi, bo z tych kolorów się ona składa/ pokazuje. Biorąc pod uwagę, że skóra sama w sobie przezroczysta jest i wszystko z podspodu prześwituje= krew+ żyły+ naczynka+ etc...
Owszem, istnieje wiele dróg do Rzymu ;)

Za taką "pogawedkę" jestem bardzo wdzięczny, bo tego właśnie szukałem. Również pozdrawiam ;)

jak mi podrzucisz adres mail wyślę Ci to o czym pisałem w praktyce na bazie Twojego zdjęcia

kontakt@lukas-narbut.de ^^

ściągnąłeś pocztę?

przyznam,
że różnica jest. Teraz wiem, o co Tobie chodzi, Dzęki! :)

No kurde, mój Panie!

Żebyś Ty od razu/ prosto z mostu powiedział, że ci o zieleń chodzi... Ja cały czas myślałem, że kolor skóry Pana Ojca na mysli miałeś!!!

Jak widać dyskusja bardziej jak potrzebna jest! ;)

Kolor skóry jest jednym z wielu elementów, wchodzi w zakres tonalny całego ujęcia. Ta scena jest intymną chwilą ojca i dziecka, w ciepłych odcieniach jesieni. Przez liście przebłyskują promienie słońca. Warto zwrócić na to uwagę, bo to od autora zależy odbiór. Do tego obróbka pliku, nie wiem czy zauważyłeś, że usunąłem rozmydlenie które znalazło się na oryginalnym ujęciu. Nawet jeżeli Twój obiektyw nie ostrzy tak jak nikkor są narzędzia które pozwalają w dość prosty sposób odrobinę podciągnąć plik. Warto zwrócić uwagę na ostrość która jadnak nie musi być na całym ujęciu. Nasz wzrok automatycznie skupia uwagę na twarzach, czasem dłoniach. Pewnie gdyby podstawą był plik oryginalny- efekt byłby lepszy, ale i tutaj widać, że to kwestia 3 minut w programie do postprodukcji. Powodzenia

cyt.,,Pewien użytkownik to potwierdził, trzaskając brązem zaraz po twoim komentarzu. Oczywśiscie ma prawo do tego, ale to troche "podejrzane" jest ;P"

Przepraszam Autora za ten braz, wpadl przypadkiem. Powinam bardziej byc skupiona przy ocenianiu zdjecia, skoro bylam na nie to nie powinniam oceniac tej pracy tak wysoko.

;)