2024-11-30 17:20:14
Kolejna wspaniała odsłona czubatki. Jak miło, że Autor z szuflady wypuścił :)
Do wpisu Kolegi powyżej dodam, że kompozycja bardzo mi pasuje.
Oczko jak szklany koralik, czubek zadziorny - czego chcieć więcej :)
Publikuj .
2024-11-29 14:24:16
Uwielbiam te małe stworki. Wiem jakie są zrywne więc doceniam. Fajnie się przodem ustawił. I jak u mnie na werbenie patagońskiej. Ma do niej najwyraźniej słabość .
Publikuj
2024-11-29 12:52:19
Darłówek miło wspominam. Byłam tam ćwierć wieku temu jesienią. Codzienny spacer do Dąbek i z powrotem pustymi plażami był niezwykle relaksujący. Niestety jedyne co z ptaków pamiętam to mewy. Pewnie dlatego, że patrzyłam głównie pod nogi szukając morskich skarbów :)
2024-11-29 12:36:25
Gratuluję pięknego ZD !
2024-11-29 10:14:16
Kontra.
2024-11-29 10:10:56
Pięknie się prezentuje na tym naturalnym tle. Rude sosnowe igły bardzo ładnie kolorem zagrały. Detal na ptaszku bez zarzutu.
Publikuj
2024-11-29 10:00:44
Fakt, z tą mgłą niezbyt trafne porównanie. Błądzę jak nocą w trzcinowisku. W za dużych woderach w dodatku :)
Już Cię nie męczę tymi czubatkami, sama sobie zrobię (albo i nie) Mam nadzieje, że jak pojawi się na północy Polski lazurowa, nie pogardzisz.
Łagodna zima chyba jest dla Ciebie korzystna. No bo jakby Bałtyk zamarzł, musiałbyś zamiast w woderach na łyżwach w plenery zasuwać. Ze sprzętem trochę ryzykowne ;)
Pozdrawiam :)
2024-11-29 08:52:28
Miło, że zatrzymało :)
2024-11-29 08:52:09
On łuskał ziarno, a ja jego. Dla każdego coś dobrego :)
Dzięki za dobre słowo :)
2024-11-28 22:27:59
30 km dla Ciebie to pestka, skoro do Krakowa dojechałeś. Nie wymiguj się ;)
Karmnik mam pod domem, gdzie drzewa tylko liściaste więc sikorki bogatki i modraszki, czasem zalatuje uboga. W lesie iglastym, kilka km od domu widziałam sosnówkę. Niestety wbrew jej nazwie trzymała się gęstych, starych świerków. Ciemno tam tak, że nawet z moim aparatem mam problem, żeby coś przyzwoitego zrobić. Zarówno sosnówka, jak i czubatka latają dość wysoko. Tak samo jak stadko mysikrólików, na które mam wielką ochotę. Mam nadzieję, że jak spadnie śnieg zejdą niżej. Przyznam że nie znam ich obyczajów. Do niedawna mieszkałam w miejscu gdzie nie było żadnego z tych gatunków. Teraz wszystko dla mnie nowe, więc błądzę jak dziecko we mgle :)
2024-11-28 21:32:30
Trudno, poczekam na lepsze. A co do badyla, to żart był. Jedne są ładne, drugie takie sobie, grunt by były zgodne ze środowiskiem życia ptaka :)
2024-11-28 21:29:12
Bardzo się cieszę, bo mam sentyment do tej fotki.
Dziękuję :)
2024-11-28 20:36:25
Oby były. Będą wtedy piękne zdjęcia ku uciesze kapryśnych koleżanek. Tylko na ładnym badylku proszę. Dwie na jednym najlepiej :)
2024-11-28 19:50:52
Czubatka w karmniku - marzenie. Co prawda ja przy karmniku nie robię zdjęć, ale jakby ona przyleciała to bym się skusiła. Niestety u mnie tylko pospolite sikorki, wróble i mazurki.
Dzisiaj odstałam trzy godziny tam gdzie ją widziałam kilka dni temu , ale nie przyleciała. Nie lubi mnie :)
Odnośnie zdjęcia dodam, że te porosty na badylku dodają smaczku.
2024-11-28 19:33:27
Letni, ciepły wieczór. Tak miło było...ech...
Ja też dziś łykam leki jak kura ziarno. Wichura i deszcz zdrowiu nie służy. Przeglądanie letnich szufladek poprawia humor :)
Dziękuję :)
2024-11-28 19:28:19
Dziękuję :)
Wyschnięty rzepak pod światło jest niezwykle fotogeniczny. Niestety opryski wybijają owady, a przez to coraz mniej ptaków na nim siada. Ta makolągwa tez długo nie ucztowała, ale udało jeden krótki moment zamknąć w kadr :)
2024-11-28 17:51:30
Też miałam z nimi ostatnio przyjemność. Stanęłam grzecznie przy krzaczkach, czekając aż podlecą bliżej. I podleciały. Tak blisko, że nie mogłam zrobić zdjęć. Jeden siedział jakieś dwadzieścia centymetrów od mojej ręki. Niesamowite uczucie, jak patrzy Ci się z bliska w oczy tymi małymi czarnymi ślepkami :)
2024-11-28 17:27:09
Wiedział gdzie usiąść, żeby się dobrze zaprezentować. Owocki i listki ładnie uzupełniają kadr.
Publikuj
2024-11-28 13:07:14
Bajeczka. Idealny obraz na listopadowy, szary dzień.
Kolejna wspaniała odsłona czubatki. Jak miło, że Autor z szuflady wypuścił :) Do wpisu Kolegi powyżej dodam, że kompozycja bardzo mi pasuje. Oczko jak szklany koralik, czubek zadziorny - czego chcieć więcej :) Publikuj .
Uwielbiam te małe stworki. Wiem jakie są zrywne więc doceniam. Fajnie się przodem ustawił. I jak u mnie na werbenie patagońskiej. Ma do niej najwyraźniej słabość . Publikuj
Darłówek miło wspominam. Byłam tam ćwierć wieku temu jesienią. Codzienny spacer do Dąbek i z powrotem pustymi plażami był niezwykle relaksujący. Niestety jedyne co z ptaków pamiętam to mewy. Pewnie dlatego, że patrzyłam głównie pod nogi szukając morskich skarbów :)
Gratuluję pięknego ZD !
Kontra.
Pięknie się prezentuje na tym naturalnym tle. Rude sosnowe igły bardzo ładnie kolorem zagrały. Detal na ptaszku bez zarzutu. Publikuj
Fakt, z tą mgłą niezbyt trafne porównanie. Błądzę jak nocą w trzcinowisku. W za dużych woderach w dodatku :) Już Cię nie męczę tymi czubatkami, sama sobie zrobię (albo i nie) Mam nadzieje, że jak pojawi się na północy Polski lazurowa, nie pogardzisz. Łagodna zima chyba jest dla Ciebie korzystna. No bo jakby Bałtyk zamarzł, musiałbyś zamiast w woderach na łyżwach w plenery zasuwać. Ze sprzętem trochę ryzykowne ;) Pozdrawiam :)
Miło, że zatrzymało :)
On łuskał ziarno, a ja jego. Dla każdego coś dobrego :) Dzięki za dobre słowo :)
30 km dla Ciebie to pestka, skoro do Krakowa dojechałeś. Nie wymiguj się ;) Karmnik mam pod domem, gdzie drzewa tylko liściaste więc sikorki bogatki i modraszki, czasem zalatuje uboga. W lesie iglastym, kilka km od domu widziałam sosnówkę. Niestety wbrew jej nazwie trzymała się gęstych, starych świerków. Ciemno tam tak, że nawet z moim aparatem mam problem, żeby coś przyzwoitego zrobić. Zarówno sosnówka, jak i czubatka latają dość wysoko. Tak samo jak stadko mysikrólików, na które mam wielką ochotę. Mam nadzieję, że jak spadnie śnieg zejdą niżej. Przyznam że nie znam ich obyczajów. Do niedawna mieszkałam w miejscu gdzie nie było żadnego z tych gatunków. Teraz wszystko dla mnie nowe, więc błądzę jak dziecko we mgle :)
Trudno, poczekam na lepsze. A co do badyla, to żart był. Jedne są ładne, drugie takie sobie, grunt by były zgodne ze środowiskiem życia ptaka :)
Bardzo się cieszę, bo mam sentyment do tej fotki. Dziękuję :)
Oby były. Będą wtedy piękne zdjęcia ku uciesze kapryśnych koleżanek. Tylko na ładnym badylku proszę. Dwie na jednym najlepiej :)
Czubatka w karmniku - marzenie. Co prawda ja przy karmniku nie robię zdjęć, ale jakby ona przyleciała to bym się skusiła. Niestety u mnie tylko pospolite sikorki, wróble i mazurki. Dzisiaj odstałam trzy godziny tam gdzie ją widziałam kilka dni temu , ale nie przyleciała. Nie lubi mnie :) Odnośnie zdjęcia dodam, że te porosty na badylku dodają smaczku.
Letni, ciepły wieczór. Tak miło było...ech... Ja też dziś łykam leki jak kura ziarno. Wichura i deszcz zdrowiu nie służy. Przeglądanie letnich szufladek poprawia humor :) Dziękuję :)
Dziękuję :) Wyschnięty rzepak pod światło jest niezwykle fotogeniczny. Niestety opryski wybijają owady, a przez to coraz mniej ptaków na nim siada. Ta makolągwa tez długo nie ucztowała, ale udało jeden krótki moment zamknąć w kadr :)
Też miałam z nimi ostatnio przyjemność. Stanęłam grzecznie przy krzaczkach, czekając aż podlecą bliżej. I podleciały. Tak blisko, że nie mogłam zrobić zdjęć. Jeden siedział jakieś dwadzieścia centymetrów od mojej ręki. Niesamowite uczucie, jak patrzy Ci się z bliska w oczy tymi małymi czarnymi ślepkami :)
Wiedział gdzie usiąść, żeby się dobrze zaprezentować. Owocki i listki ładnie uzupełniają kadr. Publikuj
Bajeczka. Idealny obraz na listopadowy, szary dzień.
Piękna modelka, tło bajeczne.